TYLKO U NAS. Witold Waszczykowski o kulisach rozmów z USA. "Nie ma mowy o żadnej izolacji. To skrajne chciejstwo niechętnych rządowi komentatorów"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/Polsat News
wPolityce.pl/Polsat News

Jest to wizyta, która ma przedstawić polską wizję stosunków międzynarodowych i polskiej polityki zagranicznej

— mówi wPolityce.pl Witold Waszczykowski, komentując wizytę Andrzeja Dudy w Waszyngtonie.

wPolityce.pl: Co Pan sądzi o medialnym zamieszaniu wokół wizyty prezydenta Dudy w Waszyngtonie? Pan prezydent nie spotka się w końcu z Barackiem Obamą.

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski: Prezydent nie miał się spotkać w Barackiem Obamą. To jest czwarta z kolei konferencja i dopiero teraz bierze w niej udział polski prezydent. W 2010 roku był tam ambasador, w Seulu wiceminister Korolec, a w Hadze minister Sikorski. Było wiadome, że jest to krótkie spotkanie międzynarodowe i z góry zakładano, że dojść może co najwyżej do krótkiego uścisku dłoni. Obama nie przewiduje spotkania z nikim poza przedstawicielami Chin, Japonii i Korei. Mamy w tej sprawie do czynienia z jakąś histerią. Amerykanie od początku zapowiadali, że będzie to spotkanie o charakterze multilateralnym, bardzo techniczne, poświęcone sprawom nuklearnym. Polska w tych sprawach nie odgrywa ważnej roli, bo nie mamy broni nuklearnej czy elektrowni tego typu.

Po co w takim razie prezydent wziął udział w tym szczycie?

Jest to wizyta, która ma przedstawić polską wizję stosunków międzynarodowych i polskiej polityki zagranicznej. Dojdzie też do spotkania z Polonią, przedstawicielami mediów i jednym z kongresmenów. Chodzi o zamanifestowanie swojej obecności na tym wydarzeniu.

Skąd w takim razie ta histeria na temat braku spotkania Duda-Obama?

Wynika to z głębokiej niechęci do prezydenta i do nowego rządu. Próbuje się przeinaczać fakty i tworzyć mylne przeświadczenia. Pojawia się wiele nieprawdziwych informacji. Od kilku miesięcy jesteśmy do tego przyzwyczajeni i spokojnie będziemy tego typu sprawy wyjaśniać.

Dalszy ciąg na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych