Po orzeczeniu TK, że dotycząca go ustawa jest niekonstytucyjna, i zapowiedzi rządu, że nie opublikuje tej decyzji, największe niemieckie dzienniki piszą w czwartek o „poważnym kryzysie państwa” w Polsce i zarzucają rządowi w Warszawie „kurs konfrontacyjny”.
Orzeczenie ogłoszone przez TK w Warszawie jest „jednoznaczne” - pisze warszawski korespondent „Sueddeutsche Zeitung” Florian Hassel zaznaczając, że Trybunał Konstytucyjny uznał nowelizację ustawy o TK za sprzeczną z konstytucją.
Rzeczywisty władca Polski Jarosław Kaczyński i jego rząd nie chcą jednak opublikować orzeczenia TK z powodu rzekomego braku prawomocności. Chcą zignorować je tak jak orzeczenie z grudnia stanowiące, że prezydent Polski musi zaprzysiąc trzech sędziów wybranych przez poprzedni rząd
— czytamy w wydawanej w Monachium opiniotwórczej gazecie.
Kaczyński i jego partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) chcą, jak każda władza zmierzająca do autorytarnego panowania, faktycznie zlikwidować centralną zasadę nowoczesnego państwa prawa: to, że rząd i jego większość w parlamencie podporządkowane są kontroli niezależnych sędziów
— ocenia Hassel.
„Co może uczynić Europa?” - pyta niemiecki publicysta.
Zbliżająca się wezwanie ze strony Komisji Weneckiej do powrotu do państwa prawa jest tylko zaleceniem, chociaż posiada symboliczną wymowę. Nawet rząd USA wspiera zalecenia Komisji i napomniał Warszawę, by zastosowała się do nich
— czytamy w „SZ”. Według Hassela Jarosław Kaczyński zdecydowany jest pomimo tego na „przeforsowanie wbrew wszystkim demontażu TK”.
Jeżeli tak się stanie, Komisja Europejska będzie musiała wkrótce nałożyć na Warszawę sankcje, a w dalszej perspektywie obciąć środki finansowe
— uważa autor komentarza.
Hassel zastrzega, że w czasie, gdy Bruksela zabiega o względy Turcji ze względu na jej centralną rolę w kryzysie uchodźczym, „podjęcie zdecydowanych kroków przeciwko tym, którzy grzeszą przeciwko demokracji w samej UE, jest mało prawdopodobne”. „Bezprecedensowe w swojej radykalności postępowanie polskiego rządu zagraża zwartości UE jako stowarzyszenia krajów demokratycznych. Jednak, podobnie jak w kryzysie uchodźczym, i w tym przypadku nie widać skutecznych rozwiązań” - ubolewa warszawski korespondent „SZ”.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zatytułował komentarz o wydarzeniach w Polsce „Na kursie konfrontacyjnym”.
Taką sytuację nazywa się konfliktem konstytucyjnym. Czy też chodzi raczej o politykę siły? Widownią jest Warszawa. W centrum konfliktu znajdują się narodowo-konserwatywny rząd Polski i Trybunał Konstytucyjny
— czytamy w komentarzu.
Jego autor zaznacza, że rząd PiS opiera się na szerokiej większości w parlamencie i bez wątpienia dysponuje demokratycznym mandatem. „Jednak działania tego rządu w dziedzinie podziału władz i wolności prasy doprowadziły do interwencji Rady Europy i KE i nie ma to nic wspólnego z polityczną zemstą, jak przedstawia to rząd; choć być może sam w to wierzy” - pisze publicysta.
Rząd jest najwyraźniej przepojony pasją, aby tak ukształtować system polityczny, by jego polityczno-kulturowy porządek pozostał niepodważalny
— pisze „FAZ”.
Dokąd ma prowadzić to dążenie do hegemonii?
— pyta komentator.
Z Berlina Jacek Lepiarz
lw, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/284583-wracaja-grozby-z-niemiec-sueddeutsche-zeitung-jesli-kaczynski-zdemontuje-tk-to-na-polske-trzeba-nalozyc-sankcje-i-obciac-srodki-finansowe