Turcja stawia UE nowe żądania. Ankara chce szybszej liberalizacji wizowej, tak by Turcy mieli jeszcze przed jesienią swobodny dostęp do strefy Schengen

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Turcja jest gotowa do współpracy z UE. Turcja jest gotowa, by być również członkiem UE. Dzisiejszy szczyt, który nie będzie się skupiał wyłącznie na kwestii nielegalnej migracji, ale również procesie akcesyjnym Turcji, będzie punktem zwrotnym w naszych relacjach

—mówił jeszcze przed rozpoczęciem szczytu turecki premier. W niedzielę Davutoglu spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz premierem sprawującej prezydencję Holandii Markiem Rutte. Na tym spotkaniu - jak twierdzą unijni dyplomaci - miały po raz pierwszy paść nowe żądania ze strony Turcji.

Wcześniej w czwartek podczas spotkania z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem w Ankarze premier Turcji zgodził się wstępnie na przyjmowanie przez jego kraj wszystkich osób odsyłanych z UE, które nie kwalifikują się do przyznania im ochrony międzynarodowej.

Według nieoficjalnych szacunków mogłoby to oznaczać, że UE będzie odsyłać od 25 do nawet 50 proc. migrantów nielegalnie przybijających do greckich brzegów. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, Ankara chce jednak, by za odesłanych im migrantów kraje unijne przyjmowały syryjskich uchodźców bezpośrednio z obozów w Turcji na zasadzie osoba za osobę.

Obserwatorzy spodziewają się, że wobec nowej sytuacji szczyt potrwa dłużej niż poprzednio zakładano. Sytuację dodatkowo komplikuje brak zgody niemieckiej kanclerz na treść oświadczenia końcowego, w którym „28” miała stwierdzić, że tzw. szlak bałkański, którym uchodźcy zmierzali na zachód i północ Europy, jest zamknięty.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wyraził w poniedziałek nadzieję, że premier Ahmet Davutoglu wróci ze szczytu UE-Turcja w Brukseli z 3 miliardami euro, obiecanymi przez Unię na pomoc w radzeniu sobie z kryzysem uchodźczym.

Wydaliśmy już 10 miliardów dolarów na 3 miliony ludzi. Oni (UE) obiecali dać nam 3 miliardy euro, od tego czasu minęły już cztery miesiące. Premier jest teraz w Brukseli. Mam nadzieję, że wróci z tymi pieniędzmi, z 3 miliardami euro

—powiedział Erdogan w wystąpieniu transmitowanym na żywo przez turecką telewizję.

Ryb, PAP


Polecamy „wSklepiku.pl”: „Turcja. Od sułtanatu do współczesności” - Erik J. Zurcher.

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych