Merkel: "Moim psim obowiązkiem jest doprowadzenie do tego, że Europa znajdzie wspólną drogę"

Fot. PAP/EPA/SVEN HOPPE
Fot. PAP/EPA/SVEN HOPPE

Merkel odrzuciła zarzut, że na początku września otworzyła granicę dla Syryjczyków koczujących w Budapeszcie. Jak zaznaczyła, „granice były wówczas otwarte, a ona jedynie ich nie zamknęła”. To był gest wynikający z „imperatiwu humanitarnego” - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.

Merkel przyznała, że niemieckie społeczeństwo jest w sprawie uchodźców podzielone. Mianem „odrażających” określiła ataki na ośrodki dla azylantów. Nie zgodziła się z opinią, że rząd pomaga uchodźcom kosztem własnych obywateli, co prowadzi do protestów i do wzrostu poparcia dla skrajnej prawicy.

Poproszona o ustosunkowanie się do wyników sondażu z początku lutego, w którym 81 proc. Niemców wyraziło opinię, że rząd nie panuje nad kryzysem uchodźczym, Merkel zwróciła uwagę, że w tym samym sondażu ponad 90 proc. ankietowanych opowiedziało się za udzieleniem schronienia uciekinierom z Syrii.

gah/PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych