W całej Europie i całym świecie tylko putinowska Rosja skorzystałaby na wyjściu Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii z Unii Europejskiej i na nieuchronnym następnym akcie dezintegracji Zachodu – wyjściu Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa. Moskwa uważająca się za Trzeci Rzym rozumie zasadę „divide et impera” – „dziel i rządź”. Ale właśnie Brexitu chce lekka większość Brytyjczyków już po wynegocjowaniu przez rząd Davida Camerona, na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli 18-19 lutego 2016 roku, brytyjskiego „specjalnego statusu” wewnątrz UE.
Tak złe dla przyszłości Europy i świata okazują się wyniki pierwszych dwóch sondaży zrobionych – nie tylko opublikowanych – po umowie o „specjalnym statusie”. Sondaże objęły Wielką Brytanię w wąskim i ścisłym znaczeniu – Anglię wraz z Walią oraz Szkocję – lecz pominięta Północna Irlandia jest zbyt mała i podzielona poglądami, aby istotnie zmienić obraz rzeczywistości. Oba sondaże mają mały margines błędu dzięki zastosowaniu dużych prób statystycznych brytyjskiego społeczeństwa (próba liczy aż 3482 osoby w pierwszym sondażu międzynarodowej korporacji YouGov, a 2014 osób w drugim sondażu, który przeprowadziła korporacja ORB International z globalnej grupy WIN/Gallup International). Przewaga zwolenników nad przeciwnikami Brexitu jest w obu sondażach zbliżona do marginesu błędu. Ale zgodność wyników dwóch sondaży niezależnych od siebie nawzajem bardzo zwiększa prawdopodobieństwo, że razem pokazują prawdziwą wolę narodu brytyjskiego.
Brexit wygrywa w pierwszym sondażu 51 do 49 procent, przy marginesie błędu 1,7 punktu procentowego. W drugim sondażu przewaga rośnie – już 52 do 48 procent – lecz margines błędu jest również większy, wynosząc 2,2 punktu procentowego. W obu sondażach pominięto osoby niezdecydowane lub zamierzające nie głosować w zapowiedzianym na 23 czerwca 2016 roku referendum nad wyjściem z UE.
Zapytano także – w pierwszym sondażu – o ocenę zdobyczy negocjacyjnych premiera Davida Camerona z Brukseli. Oceny negatywne uzyskały wysoką – dużo powyżej marginesu błędu – przewagę nad pozytywnymi: 35 do 26 procent. Nawet wśród Szkotów, ogólnie opowiadających się za pozostaniem w Unii Europejskiej, negatywne oceny „specjalnego statusu” przeważają, w proporcji tylko trochę łagodniejszej: 34 do 28 procent.
Czytaj więcej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W całej Europie i całym świecie tylko putinowska Rosja skorzystałaby na wyjściu Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii z Unii Europejskiej i na nieuchronnym następnym akcie dezintegracji Zachodu – wyjściu Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa. Moskwa uważająca się za Trzeci Rzym rozumie zasadę „divide et impera” – „dziel i rządź”. Ale właśnie Brexitu chce lekka większość Brytyjczyków już po wynegocjowaniu przez rząd Davida Camerona, na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli 18-19 lutego 2016 roku, brytyjskiego „specjalnego statusu” wewnątrz UE.
Tak złe dla przyszłości Europy i świata okazują się wyniki pierwszych dwóch sondaży zrobionych – nie tylko opublikowanych – po umowie o „specjalnym statusie”. Sondaże objęły Wielką Brytanię w wąskim i ścisłym znaczeniu – Anglię wraz z Walią oraz Szkocję – lecz pominięta Północna Irlandia jest zbyt mała i podzielona poglądami, aby istotnie zmienić obraz rzeczywistości. Oba sondaże mają mały margines błędu dzięki zastosowaniu dużych prób statystycznych brytyjskiego społeczeństwa (próba liczy aż 3482 osoby w pierwszym sondażu międzynarodowej korporacji YouGov, a 2014 osób w drugim sondażu, który przeprowadziła korporacja ORB International z globalnej grupy WIN/Gallup International). Przewaga zwolenników nad przeciwnikami Brexitu jest w obu sondażach zbliżona do marginesu błędu. Ale zgodność wyników dwóch sondaży niezależnych od siebie nawzajem bardzo zwiększa prawdopodobieństwo, że razem pokazują prawdziwą wolę narodu brytyjskiego.
Brexit wygrywa w pierwszym sondażu 51 do 49 procent, przy marginesie błędu 1,7 punktu procentowego. W drugim sondażu przewaga rośnie – już 52 do 48 procent – lecz margines błędu jest również większy, wynosząc 2,2 punktu procentowego. W obu sondażach pominięto osoby niezdecydowane lub zamierzające nie głosować w zapowiedzianym na 23 czerwca 2016 roku referendum nad wyjściem z UE.
Zapytano także – w pierwszym sondażu – o ocenę zdobyczy negocjacyjnych premiera Davida Camerona z Brukseli. Oceny negatywne uzyskały wysoką – dużo powyżej marginesu błędu – przewagę nad pozytywnymi: 35 do 26 procent. Nawet wśród Szkotów, ogólnie opowiadających się za pozostaniem w Unii Europejskiej, negatywne oceny „specjalnego statusu” przeważają, w proporcji tylko trochę łagodniejszej: 34 do 28 procent.
Czytaj więcej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/283291-pierwsze-sondaze-w-wielkiej-brytanii-juz-po-wynegocjowaniu-specjalnego-statusu-brytyjczycy-za-wyjsciem-z-ue-mimo-ze-mlodzi-i-szkoci-mocno-za-pozostaniem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.