Kerry po słowach Miedwiediewa: Moskwa dokonuje "powtarzanej agresji" w Syrii i na Ukrainie

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Sekretarz stanu USA John Kerry skrytykował w sobotę na 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa rosyjskie działania na Ukrainie i w Syrii. Oskarżył jednocześnie Moskwę o dokonywanie „powtarzanej agresji” w tych dwóch państwach.

Przemawiając w Monachium, szef dyplomacji Stanów Zjednoczonych ocenił, że Rosja przeciwstawia się woli społeczności międzynarodowej, wspierając separatystów na wschodzie Ukrainy, a także wspomagając zbrojnie syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

Do tej pory zdecydowana większość rosyjskich ataków (w Syrii) była wymierzona w legalne grupy opozycyjne. Abyśmy mogli trzymać się naszych porozumień, Rosja musi zmienić cele swych ataków

— mówił Kerry w Monachium.

Niektórzy przekonują, że powodem, dla którego odmawiano dostępu dla pomocy humanitarnej, a bombardowania wciąż trwały jest przekonanie Asada i jego sojuszników, w tym Rosji, że sprzeciwiając się woli społeczności międzynarodowej będą mogli wygrać wojnę. (…) Jeżeli tak myśli Rosja i Asad, to znaczy, że nie wyciągneli wniosków z ostatnich pięciu lat (konfliktu)

— argumentował Kerry.

Uznał jednocześnie, że opozycja nie podda się mimo ofensywy wojsk wiernych władzom w Damaszku.

Kerry skomentował działania władz w Moskwie niedługo po tym, jak premier tamtejszego rządu Dmitrij Miedwiediew obarczył Zachód odpowiedzialnością za nową zimną wojnę pomiędzy jego krajem a Zachodem.

Jednocześnie Kerry wyraził uznanie wobec twardej postawy europejskich państw, które utrzymują sankcje wobec Rosji. Zaapelował też do rosyjskich władz o podjęcie działań mających na celu doprowadzić w Syrii do zawieszenia broni, a także przeprowadzenia w tym kraju politycznych zmian.

Rosja staje przed prostym wyborem: całkowicie zastosować się do porozumienia z Mińska, albo nadal ponosić konsekwencje przykrych dla gospodarki sankcji

— powiedział Kerry.

Podkreślił jednocześnie, że sankcje będą obowiązywać do czasu, aż Moskwa przestanie wspierać separatystów na wschodzie Ukrainy.

Stany Zjednoczone, Rosja i ponad 10 innych krajów zawarło w piątek porozumienie o dostarczeniu pomocy humanitarnej do oblężonych miast w Syrii, a także o co najmniej tymczasowym zaprzestaniu walk. Sekretarz stanu USA zastrzegł jednak, że ograniczenie walk nie będzie dotyczyło walki z Państwem Islamskim i związanym z Al-Kaidą Frontem al-Nusra.

W stolicy Bawarii, Monachium, obraduje ponad 30 szefów państwa i rządów oraz 60 ministrów spraw zagranicznych i obrony o bezpieczeństwie, przyszłości NATO i sytuacji w Syrii i na Ukrainie. W sobotnich obradach uczestniczy prezydent RP Andrzej Duda.

lap/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.