Szef MSZ reaguje na karykaturę Polski podczas parady w Dusseldorfie. "Będziemy pytać naszych partnerów w Niemczech, czemu służą takie wybryki"

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Wybryk” - tak szef MSZ Witold Waszczykowski ocenił platformę z karnawału w Dusseldorfie, która przedstawiała Jarosława Kaczyńskiego depczącego kobietę ubraną biało-czerwony strój z napisem „Polska”. Zapowiedział, że w sposób dyplomatyczny zwróci się do Niemców z pytaniem o sensowność takich praktyk.

Podczas karnawałowej parady w Dusseldorfie nie brakowało satyrycznych platform, które w prześmiewczy — często na granicy dobrego smaku — sposób komentowały aktualne wydarzenia. Pojawiały się karykatury czołowych polityków, m.in. Angeli Merkel. Znalazła się też jedna odnosząca się do Polski.

Ubrana w generalski mundur i ciemne okulary postać podpisana jest jako „Kaczyński”. Postać stojąca przy różowym radioodbiorniku z napisem „Radio Maryja” depcze po płaczącej kobiecie, która jak można się domyślić, ma symbolizować Polskę.

ZOBACZ: W Niemczech trwa karnawał. Karnawał poniżania i nienawiści do Polski. Zobacz kuriozalną „instalację” na imprezie w Dusseldorfie…

Szef MSZ na antenie radiowej odniósł Trójki się do tej figury. Zaznaczył, że nie chce podejmować radykalnych działań w tej sprawie, jednak zamierza zapytać Niemców o ich stanowisko.

W sposób dyplomatyczny będziemy zwracać uwagę i pytać naszych partnerów w Niemczech, czemu służą takie wybryki. Chcemy to robić w sposób wyważony tak, by nie naruszać, jeśli tam jest jakaś wartość artystyczna, wolności słowa i wolności wypowiadania się

— podkreślił Waszczykowski.

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

W rozmowie z TVN 24 autor figury, Jacques Tilly, mówił, że zdecydował się na karykaturę Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ niemieckie media nieustannie krytykują nowy polski rząd.

Postanowiliśmy, że przedstawimy Jarosława Kaczyńskiego jako dyktatora, wpiszemy go w kontekst podobny do Pinoczeta. Mam nadzieję, że jest to odbierane z humorem. Nie miałem na myśli nic złego, obraźliwego. Prace powstają z humorem. To jest karnawał i tak to powinno być odbierane

— przekonywał.

Stwierdził też, że nie obawia się krytyki, bo jest ona częścią demokracji.

Demokracja bez krytyki, to nie demokracja. Oczywiście, nie każdemu mogą się podobać moje pojazdy. Każdy ma prawo je skarżyć i krytyka moich prac jest też ich częścią. Staramy się nasze platformy polaryzować, ale to nie zmienia faktu, że są prowokujące

— dodał.

Zaznaczył też, że karykatura nie była aż tak krytyczna jaką mógłby przygotować.

Niewybredne kpiny z Polaków, PiS i Smoleńska w niemieckiej telewizji publicznej. „Jarosław Kaczyński to jednojajowy bliźniak. Drugie jajo kilka lat temu spadło i rozbiło się”. ZOBACZ WIDEO

lap/polskieradio/tvn24

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.