Niemiecka woda z mózgu. Polacy doskonale zdają sobie sprawę z nastrojów panujących w tamtejszym społeczeństwie, przerażonym najazdem emigrantów ekonomicznych

Fot. PAP/EPA/BERND VON JUTRCZENKA
Fot. PAP/EPA/BERND VON JUTRCZENKA

Nazywa się Marco Martin i popełnił publicystykę na łamach gazety głównego niemieckiego nurtu „Die Welt”. A obszernie ją zrelacjonował portal Onet, lecz szybko usunął z powodu niepoprawnych politycznie komentarzy, wśród nich opinii Niemcom mocno nieprzychylnych.

Otóż redaktor Martin przedstawił w swoim tekście stan stosunków polsko - niemieckich, które są bardzo dobre, zwłaszcza między obu narodami. Polacy pracują w RFN, jeżdżą tam na zakupy i już nawet w dawnej NRD nie mówi się o nas zbyt często, że jesteśmy złodziejami i uprawiamy Polnische Wirtschaft. A zdaniem owego publicysty niektórzy politycy PiS - robią „wodę z mózgu” swoim obywatelom, oceniając krytycznie stan stosunków polsko-niemieckich. Cały ten artykuł chyba został podyktowany przez kolegów z „Gazety Wyborczej” i z „Newsweeka”. Jest tam wszystko, co polska opozycja wygaduje i wypisuje w swoich mediach na temat obecnej władzy. A więc, że odbywają się demonstracje w obronie demokracji i to jest wzruszające, a także, że słusznie ci demonstranci bronią Trybunału Konstytucyjnego, a przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość całkiem niesłusznie rządzi Polską, bo wprawdzie zagłosowało na tą partię 38 procent wyborców, ale faktycznie to tylko 19 z powodu niskiej frekwencji wyborczej. Czy Martin sugeruje, że wybory do Sejmu były nieważne? Jakbym czytała Lisa.

Wymalował kolega po fachu tekst, którego puentą jest hasełko „Polacy nie pozwolą sobie robić wody z mózgu”. I to dzięki twórczemu wysiłkowi Marco Martina. Czyli naród polski to zbiorowisko głupców, którzy nie mają pojęcia jak PiS robi ich w konia, wbrew obiektywnej prawdzie głoszonej przez niemieckie mainstrea, który ma za zadanie walczyć z nową polską władzą. Zastanawiam się, kogo dziś w Niemczech obchodzi KOD i jemu podobne śmiertelne drgawki III RP. Wypocina Martina powstała na zapotrzebowanie polskiego establishmentu, żeby można było cytować ją na Onecie i innym natemacie. Artykuł ten nie powstał z potrzeby duszy autora lecz na zamówienie, wszak „pan każe, sługa musi”. Polacy doskonale zdają sobie sprawę z nastrojów panujących w niemieckim społeczeństwie przerażonym najazdem emigrantów ekonomicznych. Wkrótce w wielu krajach UE odbędą się demonstracje Pegidy, organizacji protestującej przeciwko „polityce otwartych ramion” rządu Angeli Merkel. Czasy, kiedy w RFN media były wolne i niezależne, te publiczne i te prywatne minęły bezpowrotnie. Powiedziałabym, że te prywatne są bardziej uzależnione od władzy, wszak „Die Welt” wydaje Riniger Axel Springer, podobnie jak bulwarówkę „Bild Zeitung” i wiele innych. Firma ta dba o interesy niemieckie, hołdując germańskiej zasadzie, że władza ma zawsze rację.

Co się zaś tyczy wody z mózgu, to byłoby dobrze, gdyby propagandziści niemieccy poznali opinie Polaków o Polsce, a nie czerpali z dzieł propagandzistów finansowanych przez Rinigier Axel Springer, że wymienię tylko „Newsweek Polska”, Onet i „Fakt”. Media te jeżdżą na rządzie jak na łysej kobyle i nikt im tego nie zabrania. A „Die Weltowi” zabrania, a nawet nakazuje. W mediach niemieckich grasuje cenzura i jakiś Martin śmie robić Polakom wodę z mózgu, jakby nie wystarczyło, że robi wodę z mózgu swoim czytelnikom.

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.