Rosyjskie media próbują podsycać konflikty związane z napływem imigrantów do Niemiec, aby osłabić Unię Europejską - pisze w poniedziałek niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Kreml posługuje się Niemcami pochodzącymi z Rosji.
Rosyjskie media rozprawiają od lat o upadku Europy - piszą autorzy materiału Mechthild Kuepper i Friedrich Schmidt.
Zaostrzenie kryzysu migracyjnego oraz kryzys w Rosji spowodowały, że media rozpowszechniają coraz bardziej kontrowersyjne raporty o „końcu starego świata”
— czytamy w „FAZ”.
Nowym zjawiskiem jest zdaniem autorów „próba dolewania przez media sterowane z Kremla oliwy do ognia w wewnętrznym niemieckim sporze i podjudzania tych, którzy mają małe zaufanie do polityki, policji i mediów”.
Gazeta nawiązuje do materiału wyemitowanego 16 stycznia przez pierwszy kanał rosyjskiej telewizji państwowej o rzekomym zgwałceniu przez imigrantów w Berlinie 13-letniej dziewczynki.
Nastolatka, której rodzice ze względu na niemieckie pochodzenie wyemigrowali przed laty z Rosji do Niemiec, zaginęła 11 stycznia. Odnalazła się dzień później. W rosyjskiej telewizji jej rodzice twierdzili, że dziecko zostało uprowadzone przez Arabów i było bite oraz wielokrotnie gwałcone.
Policja zdementowała te informacje.
Nie było ani porwania, ani gwałtu
— powiedział rzecznik berlińskiej policji. Odmówił podania szczegółów sprawy, zasłaniając się dobrem dziewczynki.
Niesprawdzona plotka o gwałcie wzbudziła duże zainteresowanie użytkowników portali społecznościowych, gdzie pojawiło się wiele rasistowskich komentarzy.
W obronie rzekomo pokrzywdzonej dziewczynki stanęli neonaziści z Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD). Z ich inicjatywy we wschodniej dzielnicy Berlina Marzahn zorganizowano demonstrację przeciwko „przemocy ze strony imigrantów”.
Rodzice nastolatki utrzymują, że policja zmusiła ich córkę do odwołania wcześniejszych zeznań.
W sobotę Niemcy pochodzący z Rosji zorganizowali demonstrację przed urzędem kanclerskim w Berlinie. W wiecu uczestniczyło 700 osób. Uczestnicy nieśli transparenty z napisami „Nasze dzieci są w niebezpieczeństwie” i „Dzisiaj moje dziecko - jutro twoje”. Organizatorem był Międzynarodowy Konwent Niemców pochodzących z Rosji, którego szef, jak twierdzi Deutsche Welle, utrzymuje bliskie kontakty z władzami Rosji.
Alexander Reiser ze stowarzyszenia „Wizja”, które zajmuje się integracją Niemców rosyjskiego pochodzenia w Berlinie, powiedział „FAZ”, że z 30 tys. osób w Marzahn, które po 1990 roku przyjechały z Rosji, połowa nie mówi po niemiecku i czerpie informacje wyłącznie z rosyjskiej telewizji.
W niedzielę pochodzący z Rosji Niemcy zorganizowali szereg demonstracji na południu Niemiec. W Augsburgu 200 osób demonstrowało w obronie „niemieckich i chrześcijańskich wartości”. Podobne wiece odbyły się w Norymberdze, Erlangen i Ellwangen.
Po upadku ZSRR do RFN przyjechało około 3 mln osób o niemieckim pochodzeniu oraz członków ich rodzin. W większości byli to potomkowie Niemców, którzy od XVIII wieku osiedlali się w Rosji; wielu z nich zajmowało kierownicze stanowiska w carskiej administracji. W czasach stalinowskich poddani zostali ostrym represjom.
CZYTAJ TAKŻE:
— ISIS przygotowuje atak zapowiedziany rok temu? „Połamiemy wasze krzyże i zniewolimy wasze kobiety!”
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/279333-faz-walczy-o-poprawnosc-polityczna-wobec-imigrantow-i-oskarza-rosja-podsyca-konflikty-migracyjne-w-niemczech