Bieńkowska chce ograniczyć europejczykom dostęp do broni

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Komisja Europejska zaproponowała w środę zaostrzenie przepisów dotyczących broni palnej, w tym zakaz nabywania niektórych rodzajów broni samopowtarzalnej przez osoby prywatne. Przyspieszenie prac nad tym projektem to reakcja na zamachy w Paryżu z 13 listopada.

Chcemy mieć ostrzejsze i bardziej jasne reguły dotyczące kontroli oraz nabywania broni palnej w UE

— powiedziała komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska na konferencji prasowej w Brukseli. Podczas piątkowych zamachów w stolicy Francji to właśnie od kul, a nie ładunków wybuchowych zginęła zdecydowana większość z co najmniej 129 ofiar.

Bieńkowska wskazała, że zdarzało się, iż broń, uważana za zdezaktywowaną, była wykorzystywana w atakach terrorystycznych. Obowiązujące w krajach UE różne regulacje dotyczące znakowania broni, jej kategoryzacji i rejestracji oraz standardów dezaktywacji utrudniają kontrolę nad tym, co dzieje się z bronią wprowadzoną na rynek.

Dlatego KE proponuje zmianę pochodzącej z lat 90. dyrektywy o broni palnej. Chce wprowadzenia zakazu nabywania przez osoby prywatne pewnych rodzajów broni samopowtarzalnej, nawet jeśli została zdezaktywowana. Aktualnie dyrektywa przewiduje, że broń samopowtarzalna - do tej kategorii należy większość pistoletów i niektóre karabiny - może być nabywana przez osoby prywatne po otrzymaniu zezwolenia.

Komisja chce też objąć dyrektywą broń hukową, bo może ona zostać przerobiona na broń palną. Przepisami dyrektywy mają też zostać objęci kolekcjonerzy broni, których obecnie dyrektywa nie dotyczy. Jak wyjaśnia KE, kolekcjonerzy zostali uznani za „potencjalne źródło nielegalnego handlu bronią”.

Projekt przewiduje również zaostrzenie kontroli kupowania broni i amunicji, by wyeliminować możliwość handlu nimi przez internet. W całej UE wprowadzone miałyby zostać takie same zasady oznaczania broni, tak by można było skuteczniej ją ”śledzić”, nawet przy zmianie właściciela.

Propozycje KE dotyczą także zasad postępowania z bronią zdezaktywowaną, czyli pozbawioną zdolności bojowych.

Obecnie taka broń uważana jest tylko za kawałek metalu. Komisja chce, by nadal traktowano ją jak broń

— powiedziała Bieńkowska.

Teoretycznie dezaktywacja, czyli np. rozwiercenie komory nabojowej czy zaspawanie lufy oznacza, że w sposób trwały pozbawiona jest ona możliwości wystrzelania pocisku. W praktyce - w ocenie ekspertów - taką broń można jednak naprawić.

Komisja chce, by nowe regulacje weszły w życie w lipcu przyszłego roku. W najbliższy piątek propozycjami mogą zająć się ministrowie wpraw wewnętrznych UE na nadzwyczajnym spotkaniu, zwołanym w związku z zamachami w Paryżu. Unijny komisarz spraw wewnętrznych Dimitris Awramopulos powiedział w środę, że w odpowiedzi na wydarzenia we Francji KE przyśpiesza działania zapowiedziane w przyjętej już w kwietniu strategii bezpieczeństwa.

Wyraził oczekiwanie, że przed końcem roku eurodeputowani i rządy dojdą do porozumienia w sprawie utworzenie unijnego systemu wymiany danych pasażerów (PNR), który ma pomóc w walce z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością.

Zwalczanie terroryzmu, przeciwdziałanie radykalizacji, ale przede wszystkim zapewnienie stabilizacji - takie mają być nowe cele Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. KE przedstawiła w środę propozycje reformy tego instrumentu wpływania na najbliższe otoczenie UE.

Te propozycje otwierają drogę do zupełnie nowej fazy naszej polityki (…). Jesteśmy partnerami, którzy dzielą wspólną przestrzeń, wspólne zagrożenia, wyzwania i możliwości

— mówiła na konferencji prasowej w Brukseli szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.

Wśród wyzwań, jakie stoją przed UE i jej sąsiadami, wymieniała migrację, kwestie bezpieczeństwa, zwalczanie terroryzmu, rozwijanie gospodarki oraz tworzenie miejsc pracy i możliwości edukacyjnych.

Mamy bardzo dużo wspólnych zadań do wykonania z naszymi partnerami

— zauważyła.

Najważniejszym celem politycznym Europejskiej Polityki Sąsiedztwa w czasie obecnej kadencji KE ma być stabilizacja.

To jedyna droga w zapewnianiu bezpieczeństwa i zrównoważonej przyszłości krajów w naszym regionie, ale również bezpieczeństwa i przyszłości naszych obywateli

— wskazywała Mogherini.

Stabilizacji ma sprzyjać m.in. zdwojenie wysiłków na rzecz rozwoju gospodarczego i tworzeniu miejsc pracy dla młodzieży w państwach sąsiedzkich. Większy nacisk ma być też położony na zacieśnienie współpracy z tymi krajami w sektorze bezpieczeństwa, w szczególności jeśli chodzi o zapobieganie konfliktom, zwalczanie terroryzmu i przeciwdziałanie radykalizacji postaw.

Innymi celami zreformowanej Europejskiej Polityki Sąsiedztwa mają być bezpieczna i legalna mobilność osób połączona ze zwalczaniem nielegalnej migracji oraz handlu i przemytu ludzi.

Szefowa unijnej dyplomacji wymieniając kryzysy w Libii, Syrii i na Ukrainie podkreślała, że konieczne jest wspólne zapobieganie takim wydarzeniom przez UE i jej sąsiadów na zasadzie „równego partnerstwa”.

Wtórował jej komisarz ds. europejskiej polityki sąsiedztwa i negocjacji w sprawie rozszerzenia Johannes Hahn.

W naszym sąsiedztwie mamy teraz ponad 20 mln uchodźców czy przesiedlonych wewnątrz swoich krajów; mamy też ok. 15 konfliktów zbrojnych, więc sprawy nie wyglądają najlepiej. W naszym własnym interesie jest, by nasz głos wybrzmiewał znacznie głośnie niż w przeszłości

— podkreślał Hahn.

Zwracał uwagę, że w interesie europejskim jest pokój stabilność i dobrobyt nie tylko w UE, ale też u jej sąsiadów. Nowa polityka ma uwzględniać fakt, że nie wszyscy partnerzy pragną przestrzegać przepisów i norm UE, choć Komisja odżegnuje się od rezygnacji z promocji demokracji, praw człowieka, podstawowych wolności i praworządności.

Nowe podejście ma w większym stopniu zaangażować państwa członkowskie w określanie i wdrażanie polityki w krajach sąsiadujących. KE proponuje jednak zniesienie dorocznego pakietu sprawozdań krajowych, w których oceniane były ich postępy. Zamiast tego publikowane mają być sprawozdania, które „będą bardziej dostosowane do charakteru i harmonogramu prac w ramach stosunków z poszczególnymi państwami”.

Europejska Polityka Sąsiedztwa powstała w 2003 roku w celu zacieśnienia stosunków między UE a jej krajami sąsiadującymi. Obejmuje ona na południu: Algierię, Egipt, Izrael, Jordanię, Liban, Libię, Maroko, Palestynę, Syrię i Tunezję, a na wschodzie: Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę. KE przygotowuje też propozycje, które mają poprawić skuteczność działania Systemu Informacyjnego Schengen, czyli komputerowej bazy danych, która pozwala na sprawdzanie osób przekraczających granicę strefy Schengen. Jak podkreślił Awramopulos, problemem nie jest strefa Schengen, ale to, że kraje członkowskie nie wykorzystują wszystkich narzędzi, które mają zapewnić bezpieczeństwo, jak np. wymiana informacji.

Od 1 stycznia 2016 r. w ramach Europolu zacznie funkcjonować centrum antyterrorystyczne, w którym współpracować mają eksperci z krajów unijnych

— zapowiedział komisarz.

Z kolei na 3 grudnia br. planowana jest konferencja ministrów spraw wewnętrznych i przedstawicieli mediów społecznościowych w sprawie przeciwdziałania radykalizacji w internecie.

mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych