Nie taki mainstream straszny jak go malują

fot.ansa
fot.ansa

Prasa zachodnia jest taka jaka jest, to znaczy w swojej większości lewicowa, z akcentem na lewacka i utopiona w w poprawności politycznej, z której będzie musiała się wygrzebać.

Nastały ciężkie czasy dla tej dominującej w Europie orientacji, bo coraz trudniej przebić się do duszy zwykłego obywatela, nękanego strachem przed najazdem muzułmanów, wśród których nie brak kandydatów na terrorystów.

Kończy się błogi spokój bogatego społeczeństwa, ciepła woda z kranu, z której czerpała III RP i źle na tym wyszła. Polskie społeczeństwo wyciągnęło konsekwencje z tego konsumpcyjnego szaleństwa, które miało zastąpić rozum i uczucia i wybrało Prawo i Sprawiedliwość. Trudno się dziwić, że zachodnie pieski medialne zastosowały metodę sprzed dziesięciu lat, kiedy to polityczny liberalizm święcił triumfy, a na nim budowała swój późniejszy wyborczy sukces postkomunistyczna Platforma Obywatelska. Tym łatwiejszy, bo do władzy doszedł w 2005 roku PiS rządząc w kulawej koalicji, która musiała się rozpaść wcześniej czy później.

Ale te czasy są już za nami, czego zdają się nie rozumieć media europejskie i polski mainstream. Dzielni żurnaliści płci obojga zestarzeli się w swoim ideologicznym zacietrzewieniu i powtarzają banały o partii Jarosława Kaczyńskiego jako formacji nacjonalistycznej, ksenofobicznej i antyeuropejskiej. To już nie działa na odbiorców mediów, w tym telewizji, bo nie tylko Polska, ale cała Unia Europejska jest nie ta sama co dziesięć lat temu. Przede wszystkim ludzie coraz rzadziej korzystają z tradycyjnych mediów, które robią bokami i tracą czytelników oraz widzów. Redukują zatrudnienie i dla ratowania kasy nawet te tzw. poważne czy wpływowe epatują odbiorów tanim seksem i rozrywką na poziomie brukowców. Obywatele Europy, a zwłaszcza młodzi buszują w internecie i komunikują się ze sobą, na terenie własnego kraju, w Europie i na świecie, bez możliwości kontroli ze strony rządu, mediów tradycyjnych i politycznego lobby. Ludzie skrzykują się i podejmują akcje za albo przeciw poczynaniom władz, a przede wszystkim obserwują i kontrolują przepływ informacji i porównują z rzeczywistością.

Media zachodnie karmione są antypisowską propagandą przez nasze antypatriotyczne przekaźniki, w tym telewizję publiczną. Jest to cynicznie prowadzona od ośmiu lat przez Platformę Obywatelską propaganda nienawiści do prawicy politycznej i do tej części społeczeństwa, która jej sprzyja. Z zasadami demokracji nie ma to nic wspólnego,z rządami autorytarnymi jak najbardziej. Stała się rzecz niebywała w ostatnich dziesięcioleciach istnienia Unii Europejskiej. Do władzy w jednym z jej krajów członkowskich doszła partia konserwatywna i będzie rządzić samodzielnie.

Nawet w czasach cudu gospodarczego w RFN siostrzane partie o zabarwieniu chrześcijańskim CDU/CSU nie były w stanie rządzić samodzielnie i musiały dookoptować partię LIberalną FDP, która wyszła na tym jak Zabłocki na mydle i przestała istnieć. Wyborcze zwycięstwo PiS zrobiło kolosalne wrażenie na Zachodzie, a opinie na temat dojścia do władzy konserwatystów nie są już tak napastliwe jak przed laty. Jakby tu powiedzieć, z polityków i publicystów zachodnich wyszło powietrze. Nie dość, że młode pokolenie Europejczyków jest pozbawione perspektyw i cierpi na wykluczenie oraz ubóstwo, to na dodatek na terytorium naszego kontynentu ruszyły miliony uchodźców, z których większość stanowią młodzi, zdrowi emigranci ekonomiczni płci męskiej. Narody południowej i północnej Europy mają tego dość i okazują to podpalając ośrodki dla emigrantów i atakując ich cieleśnie. A przede wszystkim protestują, przyłączając się do partii prawicowych, takich jak francuski Narodowy Front Marine le Pen czy niemiecka Pegida (Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Zachodu).

Żelazna Dama, Angela Merkel uparcie głosi swoją czyli niemiecką solidarność z uchodźcami z Bliskiego Wschodu i Afryki, wbrew nastrojom panującym w jej kraju, bo zabrnęła w ślepy zaułek multikulti i teraz nie wie jak się z niego wydostać.Więc chce podzielić się z nami swoją dobroczynnością i tolerancją, a jak się nie zgodzimy, to nam zabierze to i owo, to znaczy Bruksela. Na tle tych wydarzeń media tzw. głównego nurtu najwyraźniej zgłupiały i miotają obelgi pod adresem PiS - u, a właściwie pod adresem społeczeństwa, którego nie rozumieją albo nie chcą rozumieć. To nie jest już straszne, tak jak nie przekonuje nikogo artykuł w jednej z gazet niemieckich, w którym napisano, że w Polsce gospodarka ma się dużo lepiej niż twierdzi PiS. Dobra, dobra, jak się ona ma to Polacy odczuwają na własnej skórze. I dlatego nie taki mainstream straszny jak go malują. Już nie.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.