Holenderscy policjanci obawiają się zarażenia chorobami od imigrantów. „Rękawiczki i maski nie stanowią wystarczającej ochrony”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. nos.nl/screenshot
Fot. nos.nl/screenshot

Funkcjonariusze policji, którzy mają bezpośredni kontakt z imigrantami, obawiają się zarażenia chorobami zakaźnymi, szczególnie gruźlicą. Wielu policjantów na co dzień pracuje w centrach, w których rejestrowani są uchodźcy – informuje holenderska rozgłośnia publiczna Nederlandse Omroep Stichting (NOS).

Według „NOS” napływ imigrantów jest na tyle duży, że służby sanitarne nie nadążają z badaniem przybyszy pod kątem chorób zakaźnych.

Przewodniczący związku zawodowego policji ANVP Geert Priem określa sytuację jako niedopuszczalną. Uważa, że wszyscy uchodźcy powinny być poddawani badaniom medycznym, i to przed, a nie po przyjeździe do Holandii.

W krajach, z których pochodzą uchodźcy, kwestia zdrowia nie zawsze znajduje się na pierwszym planie

—mówił Priem w programie Poranek (De Ochtend) na antenie NPO Radio 1.

Nie wiemy, na jakie choroby uchodźcy cierpią, czy się leczą i jeśli tak, jakie leki zażywali bądź zażywają

—dodał Priem. Według niego rękawiczki i maseczki ochronne, które otrzymują od władz sanitarnych policjanci, „nie chronią przed chorobami, w tym przed gruźlicą”.

Szansa na [zarażenie się – red.] np. gruźlicą rośnie, gdy setki osób tłoczą się na małej przestrzeni, a  tak właśnie jest w ośrodkach dla uchodźców

—tłumaczy szef związku zawodowego policji. Jego zdaniem „niektóre choroby potrafią się objawić nawet po latach”.

Dlatego już teraz musimy zadbać o bezpieczeństwo policjantów

—zaznacza.

Ryb, nos.nl


Do nabycia „wSklepiku.pl”: „Islam w Europie Bogactwo różnorodności czy źródło konfliktów”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych