Dla niektórych masowa emigracja do Europy jest okazją, aby poszerzyć wpływy islamu" - mówi abp Warda z Kurdystanu

fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Sytuacja chrześcijan w Iraku  z dnia na dzień staje się coraz trudniejsza.

Ludzie żyją w strachu

—mówi w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela” Bashar Matti Warda chaldejski arcybiskup Irbilu w irackim Kurdystanie.

Irbil jest jednym z najstarszych miast na świecie. Ludzie zamieszkują to miejsce od ok. 8 tys. lat. Żyje tu wielu chrześcijan, również tych, którzy schronili się tutaj, gdy Państwo Islamskie zajęło Mosul i Równinę Niniwy.

(…) chrześcijanie są prześladowani, są przedmiotem czystek religijnych i ludobójstwo. Tam gdzie panuje ISIS, chrześcijanin ma trzy możliwości: zmienić religię, tzn. przejść na islam, płacić specjalny podatek muzułmanom lub uciec

—wyjaśniał abp Warda.

Duchowny podkreślał, że chrześcijanie są prześladowani przez islamistów zarówno w Iraku jak i w obozach dla uchodźców w Europie.

(…) nie powinniśmy mieć złudzeń - dla niektórych ta masowa emigracja do Europy jest okazją, aby poszerzyć wpływy islamu. Muzułmanom wpaja się, że muszą szerzyć islam, dlatego ci, którzy tu przyjeżdżają, są przekonani, iż przybywają do chrześcijańskiej Europy z taka właśnie misją. Nie wszyscy o tym otwarcie mówią, bo nie chcą straszyć ludzi islamem

—zaznaczył abp Irbilu.

ann/”Niedziela”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.