Dwie największe niemieckie gazety, „Suedeutsche Zeitung” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, krytykują prezydenta Rosji Władimira Putina za jego interwencję w Syrii. Zdaniem komentatorów wspierając Asada Kreml odbudowuje imperium korzystając z błędów Zachodu.
Chociaż decyzja o przyznaniu Pokojowej Nagrody Noble zapadnie dopiero w piątek, już dzisiaj można z pewnością przewidzieć, że nie dostanie jej Władimir Putin - pisze w czwartek z ironią „Sueddeutsche Zeitung”. Prezydent Rosji wcale się tym jednak nie zmartwi - uważa komentator Tomas Avenarius.
Jego zdaniem przykład Baracka Obamy, który jako noblista musi się ciągle usprawiedliwiać z bombardowania Iraku, Syrii i Afganistanu, działa na Putina odstraszająco. Szef Kremla woli w spokoju wdrażać w życie swoją „mieszankę z dyplomacji, propagandy i militarnej przemocy” na Krymie, Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.
Putin odnosi sukcesy - przyznaje komentator.
Były agent jest realistą - nie dąży do pokoju jako takiego, lecz do pokoju służącego Rosji
— czytamy w „SZ”. „Wielkorus majsterkuje przy odbudowie moskiewskiego imperium, chce, by traktowano go poważnie jako wódz mocarstwa, których interesami nie mogą zachwiać ani USA, ani Europa. Jak w czasach Sowietów, jak w czasach carów” - czytamy w „SZ”.
Zdaniem komentatora Putinowi nie zależy na pokoju, a wręcz przeciwnie - „chaos na Bliskim Wschodzie, za który odpowiadają po części USA i Europejczycy, pozwala mu na przeprowadzanie jego własnych manewrów”.
Baszar el-Asad zostanie usunięty przez rosyjskich przyjaciół, gdy stanie się niepotrzebny - przepowiada Avenarius.
Moskiewski wywiad wojskowy GRU zna się na tym rzemiośle
— stwierdza komentator i przypomina, że po wkroczeniu w 1979 r. ZSRR do Afganistanu pierwszą ofiarą stał się szef państwa uduszony we własnym łóżku.
Wojna Asada staje się wojną Putina
— pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i dodaje:
Putin stwarza fakty dokonane.
Autor komentarza Klaus-Dieter Frankenberger ocenia, że rosyjska interwencja „służy geostrategicznym interesom Kremla i stabilizuje tym samym władzę Asada”. Po raz pierwszy od czasów „tragicznej interwencji” Związku Radzieckiego w Afganistanie Moskwa wtargnęła wykorzystując środki wojskowe na obszar, który nie można nazwać „postsowieckim”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dwie największe niemieckie gazety, „Suedeutsche Zeitung” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, krytykują prezydenta Rosji Władimira Putina za jego interwencję w Syrii. Zdaniem komentatorów wspierając Asada Kreml odbudowuje imperium korzystając z błędów Zachodu.
Chociaż decyzja o przyznaniu Pokojowej Nagrody Noble zapadnie dopiero w piątek, już dzisiaj można z pewnością przewidzieć, że nie dostanie jej Władimir Putin - pisze w czwartek z ironią „Sueddeutsche Zeitung”. Prezydent Rosji wcale się tym jednak nie zmartwi - uważa komentator Tomas Avenarius.
Jego zdaniem przykład Baracka Obamy, który jako noblista musi się ciągle usprawiedliwiać z bombardowania Iraku, Syrii i Afganistanu, działa na Putina odstraszająco. Szef Kremla woli w spokoju wdrażać w życie swoją „mieszankę z dyplomacji, propagandy i militarnej przemocy” na Krymie, Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.
Putin odnosi sukcesy - przyznaje komentator.
Były agent jest realistą - nie dąży do pokoju jako takiego, lecz do pokoju służącego Rosji
— czytamy w „SZ”. „Wielkorus majsterkuje przy odbudowie moskiewskiego imperium, chce, by traktowano go poważnie jako wódz mocarstwa, których interesami nie mogą zachwiać ani USA, ani Europa. Jak w czasach Sowietów, jak w czasach carów” - czytamy w „SZ”.
Zdaniem komentatora Putinowi nie zależy na pokoju, a wręcz przeciwnie - „chaos na Bliskim Wschodzie, za który odpowiadają po części USA i Europejczycy, pozwala mu na przeprowadzanie jego własnych manewrów”.
Baszar el-Asad zostanie usunięty przez rosyjskich przyjaciół, gdy stanie się niepotrzebny - przepowiada Avenarius.
Moskiewski wywiad wojskowy GRU zna się na tym rzemiośle
— stwierdza komentator i przypomina, że po wkroczeniu w 1979 r. ZSRR do Afganistanu pierwszą ofiarą stał się szef państwa uduszony we własnym łóżku.
Wojna Asada staje się wojną Putina
— pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i dodaje:
Putin stwarza fakty dokonane.
Autor komentarza Klaus-Dieter Frankenberger ocenia, że rosyjska interwencja „służy geostrategicznym interesom Kremla i stabilizuje tym samym władzę Asada”. Po raz pierwszy od czasów „tragicznej interwencji” Związku Radzieckiego w Afganistanie Moskwa wtargnęła wykorzystując środki wojskowe na obszar, który nie można nazwać „postsowieckim”.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/267766-niemiecka-prasa-ostrzega-przed-putinem-odbudowuje-imperium-korzystajac-z-bledow-zachodu