Austria: Problem uchodźców nakręca poparcie dla antyimigranckiej FPÖ. „Musimy bronić zachodniego charakteru naszego kraju"

Fot. PAP/epa (na zdjęciu Hans-Christian Strache)
Fot. PAP/epa (na zdjęciu Hans-Christian Strache)

Prawicowa i antyimigracyjna Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ) bardzo dobrze wypadła w niedzielnych wyborach regionalnych w landzie Górna Austria, odbierając głosy dwóm partiom centrowym. Głównym tematem kampanii był kryzys migracyjny.

Po podliczeniu głosów okazało się, że zwyciężyła konserwatywna Austriacka Partia Ludowa (ÖVP), zdobywając 36,4 proc. głosów, czyli o 10 punktów procentowych mniej niż w poprzednich wyborach w 2009 roku. Na drugim miejscu uplasowała się FPÖ z wynikiem 30,4 proc. co oznacza dwukrotny wzrost poparcia. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci (SPÖ) z wynikiem 18,4 proc. (o 6 pkt proc. mniej niż w 2009 roku); Zieloni zdobyli 10,3 proc. głosów.

Oznacza to, że dotychczasowa „czarno-zielona” koalicja konserwatystów i Zielonych ma za mało głosów, by dalej rządzić. Szef ÖVP w Górnej Austrii Josef Puehringer przed głosowaniem deklarował, że jego ugrupowanie jest otwarte na współpracę, ale sygnalizował niechęć do rządzenia wraz z FPÖ.

W tych wyborach nie chodziło o Górną Austrię, ale o jeden temat - uchodźców. Podsycano związane z tym zrozumiałe obawy i niepokoje mieszkańców

—skwitował Puehringer w rozmowie z telewizją ORF. Kanclerz Austrii Werner Faymann (SPÖ) odniósł się do zarzutów FPÖ, jakoby to rząd doprowadził do chaosu w związku z napływem uchodźców, mówiąc, że uciekinierzy przybywają do Austrii „nie dlatego, że popełniliśmy jakieś błędy w polityce wewnętrznej”, ale z powodu wojny domowej w Syrii.

8,5-milionowa Austria stała się krajem tranzytowym dla tysięcy ludzi, z których wielu ucieka przed zbrojnymi konfliktami na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Tylko w niedzielę ok. 12 tys. migrantów dotarło do Austrii przez Węgry.

Przewodniczący FPÖ Heinz-Christian Strache, który startuje w wyborach burmistrza Wiednia zaplanowanych na 11 października, domaga się wzmocnienia kontroli na granicach, preferencyjnego traktowania chrześcijańskich migrantów i obrony „zachodniego charakteru Austrii”. Twierdzi, że na granicy austriackiej powinno stanąć ogrodzenie, by powstrzymać napływ migrantów.

W czerwcu FPÖ przyłączyła się do sojuszu europejskich partii skrajnie prawicowych w Parlamencie Europejskim, tworzonego m.in. przez holenderską Partię na rzecz Wolności Geerta Wildersa i francuski Front Narodowy Marine Le Pen.

Ryb, PAP, ORF.at

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych