I to mają być elity wolnego państwa?! Żakowski zgadza się z Schulzem ws. przyjęcia imigrantów: "Powinni nas do tego zmusić siłą!"

YT
YT

Jacek Żakowski i Rafał Ziemkiewicz dyskutowali w TVP.info o projekcie Andrzeja Dudy, który chce wrócić do poprzedniego wieku emerytalnego, a także o problemie imigracyjnym, z którym walczy Europa.

To jest oczywiste oszustwo. Prezydent dobrze wie, że ta ustawa nie może być w tym trybie uchwalona. To jest poważna ustawa i debatuje się nad takimi ustawami miesiące. Nadużywa urzędu prezydenta

— stwierdził Żakowski.

W odpowiedzi na zarzut Żakowskiego, Rafał Ziemkiewicz przypomniał w jaki sposób tego typu problemy rozwiązywała Platforma Obywatelska.

Na dwóch posiedzeniach Sejmu Platforma przyjęła to co jest nazywane reformą emerytalną, którą prezydent chce wycofać. Prawdą, jest też, że gdy Platforma chciała to w ciągu 16 godzin potrafiła przeprocedować ustawę o otwarciu bramek na autostradach

— powiedział.

Następnie zwrócił uwagę na potrzebę poważnej reformy polskiego systemu emerytalnego.

Polska potrzebuje reformy emerytalnej. Takie reformy nie było. Co to Platforma nazywa reformą, to było tylko podniesienie wieku emerytalnego

— stwierdził.

Prezydent Duda grilluje po prostu Platformę, która sama się podkłada

— dodał.

Zdaniem Żakowskiego, jeżeli przejdzie zmiana proponowana przez Andrzeja Dudę, będziemy mieli do czynienia z katastrofą.

Katastrofa tego systemu jest przesądzona. Ten system jest bankrutem. Pozostaje pytanie, kto się odważy tego trupa wynieść. Myślę, że dopiero o wyborach można o tym myśleć

— odpowiedział mu Ziemkiewicz.

Ledwie wygrał wybory Duda, to ze strony rządowej lecą dziesiątki sygnałów, że ona nigdy nie przyjmie kogoś spoza dobrego towarzystwa, że będzie podkładać nogi na każdym kroku, będzie krytykowany z Polski podczas każdej wizyty zagranicznej

— dodał.

Zdaniem Ziemkiewicza, nie ma nic dziwnego w tym, że Andrzej Duda podejmuje kroki, który mogą zostać uznane za wsparcie dla PiS.

Dlatego nie dziwmy się, że teraz prezydent podejmuje kroki polityczne, bo jest politykiem, żeby mieć taką większość parlamentarną, z którą będzie mógł współpracować

— powiedział.

Gdy prowadzący program Tomasz Wolny wspomniał o możliwym przymusowym przyjęciu imigrantów, Żakowski nie wytrzymał.

Dlaczego pan mówi, że musimy przyjąć? Przecież jest naturalnym, że nasi przyjaciele z Węgier, Włoch, Grecji są w problemach. Jako normalni ludzie zachowujemy się normalnie i im pomagamy. Bo chcemy im pomóc, żeby oni nam pomogli, kiedy przyjdą do nas 2 mln Ukraińców

— stwierdził publicysta „Polityki”.

Jak Żakowski reaguje na słowa Martina Schulza o zmuszaniu siłą do przyjęcia unijnych decyzji?

Oczywiście, że powinni nas do tego zmusić siłą! Dlatego prezydent Kaczyński podpisał Traktat Lizboński, żeby Europa stała się organizmem zdolnym do działania w sposób przewidywalny

— stwierdził Jacek Żakowski.

Polsce najbardziej na tym zależy, by Europa była przewidywalna, bo my jesteśmy krajem granicznym. Chcemy by Unia była w stanie przyjść nam z pomocą w ciągu tygodni, a nie lat

— dodał.

Rafał Ziemkiewicz zauważył, że nieuprawnionym jest używanie argumentu o polskich doświadczeniach z czeczeńskimi uchodźcami.

Żaden uchodźca nie prosi Polaków o pomoc. Więc całe to szantażowanie jest grą polityczną. Kiedy przyjmowaliśmy uchodźców z Czeczenii, to oni naprawdę byli uchodźcami. Swoją drogą, to doświadczenie pokazało jak bardzo państwo polskie nie radzi sobie z uchodźcami i od tej pory nic nie naprawiono

— stwierdził Ziemkiewicz.

Tutaj nie mamy do czynienia z uchodźcami. Tutaj mamy do czynienia z exodusem ludzi, którzy chcą się osiedlić w Europie

— powiedział.

Opór polskiego społeczeństwa przeciw przyjęciu obcych kulturowo imigrantów, Żakowski nazwał ksenofobią.

W pewnym momencie okazało się, że ta pomoc przekroczyła możliwości Niemiec. Wtedy Niemcy powiedziały: Prosimy inne kraje Unii Europejskiej. Wtedy odezwała się polska ksenofobia

— stwierdził.

Żakowskiego nie zbiło z tropu wspomnienie sprawy Nord Stream 2 i słów Jerzego Buzka, który nazwał to wielkim zagrożeniem dla Polski.

Kończymy prace nad traktatem energetycznym. W związku z tym, ten gaz, który płynie do Niemiec, będzie też płynął do Polski. Jerzy Buzek był ciekawym premierem, ale trochę utknął w tej epoce, w której był, kiedy Europa nie miała wspólnej polityki energetycznej. Nie ma już takiego zagrożenia, które były przy pierwszym Nordstreamem. To zupełnie inna sytuacja

— stwierdził Żakowski.

mly/tvp.info

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.