Niemcy: Burmistrz Duisburga woli muzułmanów od imigrantów ze wschodniej Europy. „Wezmę podwójny przydział, jeśli w zamian będę mógł oddać kilku Rumunów czy Bułgarów”

Fot. link-fuer-duisburg.de
Fot. link-fuer-duisburg.de

Burmistrz niemieckiego Duisburga Sören Link stwierdził podczas posiedzenia niemieckich Socjaldemokratów (SPD) na temat kryzysu imigracyjnego, że jego miasto jest przeciążone i nie może dłużej przyjmować imigrantów. Oprócz jeśli dojdzie do pewnego rodzaju wymiany. A mianowicie Syryjczyków na imigrantów zarobkowych z Europy Środkowej i Wschodniej, których w Duisburgu jest prawie 13 tys.

Chętnie wezmę dwa razy tyle Syryjczyków niż obecnie, jeśli tylko zabierzecie stąd Rumunów i Bułgarów i całą resztę imigrantów ze wschodniej Europy

—zadeklarował Link, cytowany przez „Westdeutsche Allgemeine Zeitung”, dając do zrozumienia, że obywatele Unii ze Wschodu „generują mnóstwo problemów”. Jego słowa wywołały falę oburzenia. Chadecy (CDU) wezwali premier Nadrenii-Westfalii Hannelore Kraft do tego, by „zdystansowała się od Linka”, który w przeszłości już „podżegał do nienawiści do Rumunów, Litwinów i Polaków”.

Burmistrz Duisburga nie rozumie zamieszania. Jak twierdzi nie chciał nikogo obrazić, tylko zwrócić uwagę na trudne położenie miasta, które przyjęło już kilka tysięcy imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Jesteśmy zmuszeni przyjmować coraz to kolejnych imigrantów. A mamy w mieści już 12,5 tys. Rumunów i Bułgarów oraz spore grono imigrantów zarobkowych z innych krajów Europy Wschodniej. Ci ludzie są w większości bezrobotni i nie wiemy co z nimi zrobić. A mamy znaleźć jeszcze pracę dla tysięcy Syryjczyków. To po prostu niewykonalne

—tłumaczy polityk. I zapewnia, że „w zasadzie wszyscy są u nas mile widziani, bez względu na pochodzenie”. Według niego jednak imigranci, także ci ze wschodu Europy, nie chcą się integrować.

Nie znają niemieckiego i nie chcą się go uczyć

—przekonuje. Biorąc pod uwagę statystyki trudno zrozumieć dlaczego burmistrz skarży się akurat na imigrantów z Europy wschodniej. W Duisburgu, liczącym 500 tys. mieszkańców, żyję ponad 50 tys. muzułmanów. W niektórych dzielnicach miasta, jak Bruckhausen, stanowią 80 proc. mieszkańców. W miejscowych szkołach co ósmy uczeń jest wyznania Allacha. A niedawno zbudowano tam 38 meczet.

Może więc lepiej tych Syryjczyków wymienić na Bułgarów?

Ryb, Der Westen, WAZ.de

Czytaj także: Kryzys imigracyjny pokazuje, że w Berlinie szowinizm wrócił do łask. Jako cnota. To nie my jesteśmy w tej grze egoistami, tylko Niemcy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych