Węgrzy zbudują drugi mur. Na granicy z Rumunią. Tymczasem przy granicy z Serbią imigranci rozpoczęli strajk głodowy. „Otwierać. Wpuśćcie nas!” - skandują

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Węgry rozpoczęły przygotowania do budowy ogrodzenia na odcinku granicy z Rumunią - poinformował szef MSZ w Budapeszcie Peter Szijjarto. Wyjaśnił, że jest to konieczne, ponieważ gangi przemycające imigrantów zmieniają obecnie trasy z powodu ogrodzenia na granicy węgiersko-serbskiej.

Nowe ogrodzenie, którego początek znajdzie się u zbiegu granic Węgier, Rumunii i Serbii, będzie budowane „na rozsądnej długości” granicy, jeśli presja migracyjna przesunie się w kierunku Rumunii. Poinformowaliśmy już rząd w Bukareszcie o naszych planach

—powiedział minister na konferencji prasowej. Rzeczniczka Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Melissa Fleming powiedziała, że uchodźcy zapewne będą szukać nowych tras, omijających Węgry. Zapewniła, że UNHCR pozostaje w kontakcie z innymi krajami, by okazać im pomoc.

Węgry w obliczu masowego napływu uchodźców i imigrantów przyspieszyły także budowę 175-kilometrowego ogrodzenia wyposażonego w drut kolczasty na granicy z Serbią; prace mają się zakończyć w połowie października, ale ogrodzenie już teraz całkowicie szczelne.

Budapeszt ogłosił dziś stan kryzysowy w dwóch komitatach (województwach) na południu kraju, także przy granicy z Serbią.

Krótko wcześniej, o północy, weszły w życie nowe przepisy, które przewidują m.in. do trzech lat więzienia dla osób nielegalnie przekraczających granicę oraz do pięciu, jeśli osoba ta jest uzbrojona lub niszczy ogrodzenie. Zwiększono również kary dla przemytników ludzi.

Wywołało to duże niezadowolenie u imigrantów. Setki napierały rano na metalową barierę ustawioną przed węgierską policję na głównej autostradzie łączącej Węgry z Serbią, a ok. 150 osób ogłosiło strajk głodowy. Policja zatrzymała 60 osób na podstawie nowych przepisów imigracyjnych.

Waląc pięściami w przeszkodę blokującą autostradę przy przejściu granicznym Horgosz-Roeszke, migranci krzyczeli:

Otwierać granicę, otwierać granicę! Wpuśćcie nas!

—relacjonował obecny na miejscu reporter agencji Reutera. Policja stała po drugiej stronie bariery.

Nie wiem, co mam robić. Będę musiał poczekać i się przekonać. Straciliśmy już wszystko

—powiedział 40-letni Siad z Aleppo w Syrii, gdzie od ponad czterech lat trwa wojna domowa. Na miejscu ok. 1,5 tys. osób czeka na przejście na terytorium Węgier. Nie udało im się przejść granicy mimo sforsowania ogrodzenia. Ok. 100-150 osób ogłosiło strajk głodowy do czasu otwarcia przejścia; wznoszą okrzyki i trzymają transparenty z napisem:

Żadnego jedzenia i wody do czasu otwarcia granicy

W obliczu protestu węgierska policja jest bezradna, funkcjonariusze nie otrzymali instrukcji na taką okoliczność. Próbują jedynie załatać dziurę w ogrodzeniu, którą uchodźcy wybili wcześniej przy użyciu wagonu kolejowego.

Od początku roku ponad 200 tys. imigrantów przekroczyło nielegalnie granice węgierskie, w tym rekordowe 9 380 w poniedziałek. Przeprawa przez granicę staje się jednak coraz trudniejsza, bo końca dobiega budowa ogrodzenia.

Ryb, PAP, politics.hu

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.