Niemcy zamknęli południową granicę i przywrócili na niej kontrolę! Pojawiły się ostrzeżenia przed zagrożeniem terrorystycznym

"spiegel.de"
"spiegel.de"

Czy Niemcy pójdą w ślady Węgier i zbudują mur na granicy z powodu braku możliwości poradzenia sobie z tłumami uchodźców? Na razie zamknęły południową granicę.

Tego chyba nikt się nie spodziewał. **Po wielodniowej fali niewybrednych ataków niemieckich polityków i mediów na Węgry, za to że chcąc powstrzymać falę migracji, zaczeły budować mur na granicy z Serbią, Niemcy „tymczasowo zamknęły” granicę z Austrią. Ogłosił to właśnie minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière.

Ministrowie spraw wewnętrznych landów ostrzegają ponadto, że wśród nierejestrowanych uciekinierów mogą się znajdować terroryści.

Wcześniej minister transportu Niemiec Alexander Dobrindt powiedział, że:

Doszliśmy do granicy wytrzymałości

To właśnie on opowiedział się za przywróceniem kontroli na granicach Niemiec, ponieważ – jak określił - Unia Europejska w tej kwestii „kompletnie zawiodła”, a ochrona zewnętrznych granic UE „nie funkcjonuje”. Minister transportu podkreślił, że Niemcy angażują się znacznie bardziej w rozwiązanie problemu imigrantów niż inne kraje UE.

Szef MSW w Nadrenii-Palatynacie Roger Lewentz powiedział, że władze centralne powinny były wcześniej uprzedzić władze lokalne i dać im czas na przygotowanie się.

Nie jesteśmy w stanie opanować sami strumienia imigrantów

— powiedział Lewentz w rozmowie z „Welt am Sonntag”.

Węzłem komunikacyjnym, do którego przyjeżdżają pociągi z uchodźcami, jest Monachium. Tylko w sobotę do stolicy Bawarii dotarło 12,2 tys. imigrantów. Część z nich spędziła noc na dworcu ze względu na brak wolnych miejsc noclegowych. W niedzielę rano do Monachium przyjechało kolejnych 750 uchodźców. Burmistrz Monachium Dieter Reiter apelował w sobotę do władz w Berlinie o pomoc.

Do akcji pomocy imigrantom włączyła się Bundeswehra. W koszarach i innych obiektach wojskowych wygospodarowano 20 tys. miejsc dla uciekinierów.

Merkel podjęła ponad tydzień temu decyzję o czasowym otwarciu granicy dla uchodźców z Syrii, którzy - protestując przeciwko szykanom władz węgierskich - wyruszyli na piechotę z Budapesztu w kierunku granicy austriackiej. Deklaracja niemieckiej kanclerz, że zostaną wpuszczeni do Niemiec bez zwykłych biurokratycznych procedur spowodowała, że liczba przyjeżdżających gwałtownie wzrosła.

Podczas ubiegłego weekendu do Niemiec wjechało blisko 30 tys. azylantów. Szef MSZ Frank-Walter Steinmeier powiedział, że w ten weekend spodziewa się 40 tys. uciekinierów.

Merkel broni swojej decyzji, uważając, że podjęła ją w sytuacji kryzysowej z pobudek humanitarnych. Jej bawarski koalicjant CSU jest natomiast zdania, że deklaracja była błędem, który wywołał falę przyjazdów.

Slaw/ PAP/ „der Spiegel”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.