Hannibal u bram! O współczesnym Hannibalu słów kilka

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Hannibal ante portas! (pol. Hannibal u bram). Te głośne, wykrzykiwane z przerażeniem larum, rozbrzmiewało raz po raz na ulicach starożytnego Rzymu w okresie II wojny punickiej (III wiek przed Chr.) Hannibal u bram miasta! Wróg nadciąga; wróg obcy nam kulturowo i mentalnie, religijnie i etnicznie!

Czy widzicie Państwo analogię tej starożytnej przypowiastki do czasów nam współczesnych? Czy naprawdę nie widzicie, kto jest współczesnym Hannibalem stojącym u bram Europy? Spadkobierczyni starożytnej cywilizacji grecko-rzymskiej? Część z Was zapewnie wie o kim mowa. Wróć! Wszyscy wiecie, ale tylko część z Was głośno o tym mówi! Tak Hannibalem stojącym u bram Europy są w XXI wieku muzułmanie!

Medialne rozdwojenie jaźni.

Od bez mała kilku tygodni, widz w Polsce oraz w Europie, bezustannie bombardowany jest medialnymi newsami o wzrastającej z dnia na dzień fali uchodźców, którzy z ogarniętej wojną Syrii próbują dostać się do tzw. lepszego świata. Bogatej i sytej Europy, która nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa. Media jednak mają to do siebie, iż odsłaniają przed widzem tylko półprawdę, przeważnie tę, która ma uformować pogląd odbiorcy zgodnie z wytycznymi wszechobecnie panującej w krajach europejskich poprawności politycznej. A jak się ma europejska poprawność polityczna w stosunku do muzułmańskiej Niagary uderzającej z całym impetem w głąb „Starego Kontynentu” Oto słyszymy o wycieńczonych podróżą, przerażonych i wygłodzonych falach uchodźców: mężczyzn, kobiet, dzieci, młodych i starych, którzy resztkami sił, często sprzedając cały dorobek życia uciekają przed wojną, biedą i prześladowaniami ze swoich ojczyzn od Afryki Północnej i Blisko Wschód po Afganistan i Pakistan.

Słyszymy jedno, ale zaraz, zaraz …czy przypadkiem widzimy czegoś zgoła innego? Ależ tak !!! Takiej rozbieżności pomiędzy fonią a wizją, nie było w środkach masowego przekazu od lat. Gdy spojrzymy na migawki lub fotografie ukazujące uchodźców, to co zaobserwujemy? Niemal zupełny brak kobiet i dzieci (!). Bez mała 80% owych „uchodźców” to młodzi, silni i zdrowi mężczyźni w sile wieku. Lwia część z nich nie ma więcej niż 30-35 lat. Mocni w gębie i krzepcy w barkach panowie wymachują na stacji Keleti w Budapeszcie najnowszymi iphonami i potrząsają srebrnymi bransoletami, wyrzucają z charakterystyczną dla siebie wściekłością prowiant i wodę ofiarowaną im przez węgierskie centra pomocy społecznej. Dlaczego to robią? Dlatego, iż choć mienią się uchodźcami nie chcą zostać na Węgrzech, w Serbii czy w Grecji. Oni – Ci wyjątkowo uciśnieni – chcą do Niemiec. Germany! Germany! Krzyczy rozwścieczony tłum młodych mężczyzn. Tak, to właśnie Germany ofiarują im zasiłki dla bezrobotnych i przywileje socjalne, które rozdymały niemiecki budżet do niespotykanych w historii rozmiarów. Ale co to interesuje typowego Mehmeta i Mustafę? Za nich zapłaci Hans, Jörg i Greta. To w Niemczech, bez przeszkód, w ramach powszechnie obowiązującej Dyrektywy Rady Unii Europejskiej z 22 września 2003 r., będą mogli ściągnąć kolejnych członków swoich wieloosobowych rodzin lub połączyć się z już przebywającymi na Zachodzie, suto karmionymi przez niemieckiego podatnika.

Tragedii greckiej cz. II

Tymczasem, gdy kolejne fale muzułmańskich uchodźców są witane owacjami i paczkami z darami przez niemieckich lewicowców, uważających się za „humanitarnych postępowców, w morzu uwstecznienia”, nowe rzesze wyznawców Allaha dobijają do wysp greckich, głównie na Lesbos, gdzie stanowią już 1/4 z 85 000 przebywających na wyspie. Wyspa Safony wraz  z jej mieszkańcami znalazła się na prostej drodze do społeczno-ekonomicznej katastrofy.

Greckie władze, które w niedzielę wprowadziły nadzwyczajne środki mające na celu przyspieszenie transferu migrantów do Aten, liczą, że w tym tygodniu sytuacja się poprawi – stwierdził grecki minister ds. polityki migracyjnej Ioannis Muzalas. Władze w Atenach na czele z nową premier Grecji – Wasilikią Tanu – liczą, iż w ciągu najbliższych dni sytuacja się poprawi i z Lesbos na kontynent przetransportowywanych będzie codziennie po kilka tysięcy muzułmanów. Patrząc jednak realnie na to co się dzieje na greckich wyspach, tylko niepoprawny optymista wierzyłby w uzdrowienie sytuacji migracyjnej. Tylko w miniony weekend na Lesbos dotarło 2 600 muzułmańskich uchodźców. Gdy zaś podliczymy ten rok, wynik będzie imponujący, ale dla imigrantów. Od stycznia do Grecji przybyło od 200 do 300 000 uchodźców z Bliskiego Wschodu.

Komisja Europejska współczesnym Priamem?

To Priam, mityczny władca Troi, znany nam z nieśmiertelnej Iliady Homera nakazał wciągnąć do miasta drewniany model konia, który przeszedł do historii jako koń trojański symbol fałszu i podstępu. Czym to skończyło się dla Trojan i ich złotego miasta wie każdy, kto czytał Homera lub oglądał Troję Wolfganga Petersena. Ukryci w drewnianej mistyfikacji wojownicy greccy otworzyli bramy miasta i helleńskie hordy zalazły gród Priama. Miasto zostało zrównane z ziemią, zaś jego mieszkańcy w większości wymordowani. Ci, którzy uniknęli rzezi zostali spętani łańcuchami i zamienieni w niewolników. Trwająca od 10 lat wojna o piękną Heleną zakończyła się dla Troi istną Apokalipsą. To oczywiście, tylko książka fikcja, ale czy w literaturze i historii nie znajdujemy uderzających podobieństw do czasów nam współczesnych? Czy przypadkiem nie czytając dziejów minionych od antyku po XX wiek  nie przeżywamy déjà vu? Uważająca się za ostoję tolerancji i humanitaryzmu Komisja Europejska zamierza zaproponować, wróć …narzucić krajom członkowskim proporcjonalne rozlokowanie 120 000 uchodźców. Zgodnie z wyliczeniami do Polski trafiłoby 9 287 muzułmanów. Na Niemcy ma przypaść w udziela 31 443 imigrantów, na Francję 24 031, zaś na Hiszpanię 14 931. To samo ciało unijne, już w maju zaproponowało rozmieszczenie na terytorium Unii ok. 40 000 uchodźców, docierających na włoską wyspę Lampedusa. Na Polskę przypadło wówczas 2 659 z nich. Jednakże rząd Ewy Kopacz zadeklarował przyjęcie 1 100 wprost od Włochów oraz 900 przesiedlanych bezpośrednio z obozów położnych poza terytorium Unii Europejskiej. Dokonując prostego rachunku matematycznego Polska będzie zmuszona do rozlokowania na swoim terytorium 11 946 muzułmanów, którzy mienią się uchodźcami, ale w przytłaczającej – niczym lewacka naiwność – większości nimi nie są. To są zwyczajni imigranci ekonomiczni. I chociaż na unijnym firmamencie pojawiła się rysa, gdy kraje Wspólnoty nie zgodziły się na ustalenie odgórnych wiążących kwot podziału uchodźców, to Komisja Europejska podtrzymała swoja decyzję z maja. Szczegóły podziału 120 000 uchodźców między kraje członkowskie opublikowała  w poniedziałek jako jedna z pierwszych holenderska gazeta Volkskrant. Publikację tę potwierdziły chwilę później unijne źródła, doskonale zorientowane w tematyce. I choć premier Węgier Viktor Orban bezustannie namawia Austrię i Niemcy do uszczelniania ich granic oraz klarownego przekazu, iż kolejne rzesze imigrantów nie będą przyjmowane, to jego prośby pod adresem Berlina i Wiednia odbijają się od tych dwóch stolic niczym przysłowiowy groch o ścianę. Nie pomagają nawet argumenty, iż brak kontroli granicznej doprowadzi do przelania się do Europy milionów muzułmanów. To nie powinno dziwić nikogo! Unijni przywódcy zdążyli nas przyzwyczaić swoim bezpardonowym oderwaniem od rzeczywistości oraz próbą realizacji fantastycznej utopii.

O papieżu Franciszku, który przebił wszystkich.

Podczas niedzielnego spotkania z wiernymi na Placu św. Piotra w Watykanie Ojciec Święty Franciszek wezwał wspólnoty klasztorne oraz parafie katolickie rozsiane po całej Europie, aby te przyjęły po jednej rodzinie uchodźców i roztoczyły nad nią opiekę, która płynie z Ewangelii i da świadectwo miłości bliźniemu. Jednak – jak napisał redaktor Paweł Lisicki w jednym ze swoich felietonów – Nie miłuj bliźniego swego bardziej od siebie samego! Kieruję apel do parafii, wspólnot zakonnych, do klasztorów i sanktuariów w całej Europie o konkretne wyrażenie Ewangelii i przyjęcie po jednej rodzinie uchodźców – rzekł podczas cotygodniowej modlitwy Anioł Pański – papież Franciszek. Słowa biskupa Rzymu wywołały euforię świata Zachodniego oraz wszelkiej maści intelektualistów, którzy na co dzień plują na Kościół, zaś jego pasterzowi doklejają pseudonimy zaczynające się na Ch, choć większość pisze je przez samo H.

Niestety, brakiem realizmu polityczno-społecznego i wygórowanym utopijnym idealizmem, papież Franciszek osiągnął poziom charakterystyczny dla unijnych dyplomatów. Pochodzący z Argentyny kardynał Jorge Mario Bergoglio, został Wikariuszem Chrystusowym po nieoczekiwanej abdykacji papieża Benedykta XVI w 2013 r. Starając się reformować kościół katolicki oraz tchnąć świeżość i rześkość w mury Watykanu, Franciszek popełnił jednak w tym wypadku błąd! Napływ setek tysięcy muzułmańskich uchodźców do Europy to dopiero początek. Gdy wyznawcy Allacha ujrzą zielone światełko zapalone przez unijnych biurokratów oraz samego papieża Franciszka, rzucą się na Europę milionami. Wzrastająca populacja wyznawców islamu w – chyba tylko już z nazwy – chrześcijańskiej Europie doprowadzi do jeszcze głębszego osłabienia, i tak już nadwątlonego europejskiego chrystianizmu. Czy słowa papieża Franciszka, nie są przysłowiową wodą na młyn dla coraz widoczniejszej islamizacji Europy?

Euroarabia?

W krajach Unii Europejskiej żyje około 30 milionów muzułmanów. Stanowią oni 6% ogółu jej mieszkańców. Według prognozy w 2030 r., ich odsetek dojdzie do 10%, zaś w 2050 r., przekroczy 20%. Mamy więc do czynienia z kilkudziesięciu milionową rzeszą rozlaną po wszystkich krajach Unii Europejskiej. Rzeszą, która większości nie chce się asymilować. Z rzeszą, która nie tylko nie akceptuje zachodniej kultury, oraz zachodniego stylu życia, bycia i zasad, ale wręcz odnosi się do niego z nieukrywaną niechęcią, aby nie powiedzieć wrogością. Dla tych ludzi jedynym systemem prawdy i sprawiedliwości jest Koran, który w wielu miejscach nakazuje zabijanie niewiernych, a więc tych, którzy muzułmanami nie są. Dla ludzi tych, jednym prawej jest szariat, który – jako nadany przez Boga – jest ponad prawem stworzonym przez człowieka. Co stanowi idealny pretekst nie przestrzegania systemu prawnego kraju, w którym się mieszka i w którym pobiera się zasiłki, a także czerpie pełnymi garściami z bogactw europejskiej technologii i myśli, której w głębi serca się nienawidzi. To jest dopiero dysonans! To muzułmanie wysadzili w powietrze pociągi w Madrycie  w 2004 r., zabijając ponad 190 osób, a co najmniej 1 800 raniąc. To muzułmanie przeprowadzili zamachy terrorystyczne na londyńskie metro w 2005 r., gdzie zginęły 52 osoby, a ok. 700 zostało rannych, to muzułmanie wchodzą w skład samozwańczego państwa Islamskiego i dokonują zakrojonych na szeroką skalę rzezi chrześcijan i jazydów. To muzułmanie dokonali barbarzyńskiej egzekucji 21 egipskich Koptów, podrzynając im gardła na wybrzeżu Morza Śródziemnego, tak aby zgodnie ze słowami ich przywódcy: Krew Koptów dotarła wodami Morza Śródziemnego do Europy i zapowiedziała krzyżowcom w Rzymie co ich czeka w niedalekiej przyszłości (…) Czy możemy wykluczyć, iż razem z rzeszą uchodźców na europejski kontynent wedrą się terroryści ISIS? Nie możemy ! Nie jesteśmy w stanie! Wezbrana fala muzułmańskich imigrantów nigdzie nie jest sprawdzana, ani weryfikowana. Sa przyjmowani – mówiąc kolokwialnie – jak leci.

Czy wraz z walą setek tysięcy uchodźców i imigrantów do Europy przedostali się członkowie ISIS, czy w niedalekiej przyszłości czeka nas zakrojona na szeroką skalę wojna religijna i dziesiątki zamachów terrorystycznych przeprowadzonych od Lizbony po Sztokholm? Czy pokłosie dziecinnej polityki migracyjnej unijnych decydentów, w większości otumanionych lewacką politpoprawnością, zacznie niebawem zbierać ponure żniwo? To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi.

dr Paweł Więckowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych