Podpalenie bloku mieszkalnego w Paryżu. Nie żyje 8 osób

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

W pożarze bloku mieszkalnego na północy Paryża zginęło w środę rano osiem osób, w tym dwoje dzieci. Po południu, powołując się na anonimowe źródła, dziennik „Le Figaro” podał, że zatrzymano podejrzanego w tej sprawie młodego mężczyznę.

Pożar wybuchł około godz. 4.30 na parterze budynku i rozprzestrzenił się przez klatkę schodową. W akcji ratunkowo-gaśniczej wzięło udział ponad 100 strażaków. Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Dwie spośród ofiar pożaru zginęły wyskakując z okna. Czworo rannych trafiło do szpitala - poinformowała paryska policja.

Rzecznik MSW Francji Pierre-Henry Brandet powiedział rano w wywiadzie dla telewizji TV BFM, że na kilka godzin przed wybuchem tego pożaru straż ugasiła w nocy niewielki ogień w pobliżu tego samego budynku.

W środę po południu minister spraw zagranicznych Bernard Cazeneuve powiedział, że „za najbardziej prawdopodobną” przyczynę pożaru uważa się działalność „kryminalną”. Brygada kryminalna policji bada, czy doszło do podpalenia.

Nic nie zostało jeszcze potwierdzone

— zastrzegł Cazeneuve, ale przyznał, że policja „z uwagą śledzi taki trop”.

Podejrzany mężczyzna ma około 30 lat, został zatrzymany po wstępnych ustaleniach śledczych, którzy przeanalizowali zapisy kamer przemysłowych i rozmawiali ze świadkami tragedii.

Le Figaro” podaje, że ogień, który wybuchł w popularnej dzielnicy XVIII, słynącej z Bazyliki Sacre-Coeur, kabaretu Moulin Rouge i wzgórza Montmartre, był jednym najbardziej tragicznych w skutkach pożarów od dekady.

bzm/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.