Jarosław Gowin: "To, co zapowiedział w ostatnich dniach pan prezydent Duda, to było wpisanie się w konsekwentną linię polskiego rządu"

fot. TVN24/wPolityce.pl
fot. TVN24/wPolityce.pl

Prezydent Andrzej Duda zgłasza tego typu postulaty, nie koordynując tego z rządem - tak wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski skomentował słowa prezydenta Andrzeja Dudy o zmianie formatu rozmów nt. Ukrainy. - Była rozmowa telefoniczna pomiędzy Andrzejem Dudą a prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką - zaznaczył Jarosław Gowin, lider Polski Razem.

Obaj politycy dyskutowali na antenie TVN24 na temat wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy na temat tego, że podczas piątkowej wizyty w Berlinie będzie chciał poruszyć temat zmiany formatu rozmów dotyczących Ukrainy.

Jeżeli mamy tak ważne inicjatywy, to lepiej je skoordynować z rządem. Lepiej pewne propozycje przedyskutować w zaciszach gabinetów z partnerami, zanim się je zgłosi, bo to naraża na szwank całą politykę zagraniczną kraju

— stwierdził wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski.

Zaznaczył, że „w tej chwili jest bardzo delikatny moment”.

Na samym początku, kiedy był konstytuowany format normandzki, myśmy też mówili o tym jasno, że w tym momencie lepsze byłoby zaangażowanie instytucji UE. Ale teraz mamy próbę wdrożenia w życie próbę porozumień mińskich i jeżeli w tej chwili tak twardo stawia się sprawę uczestnictwa w rozmowach innych krajów, to nasi partnerzy często uważają to za dezawuowanie swoich wysiłków

— ocenił.

Jarosław Gowin przytoczył natomiast słowa szefa MSZ, Grzegorza Schetyny, z marca 2015 r., o tym, że „trzeba szukać bardziej skutecznych sposobów negocjacji między Ukrainą a Rosją niż tzw. format normandzki”. To komentarz Schetyny, który padł przed marcowym spotkaniem szefów dyplomacji państw członkowskich UE w Brukseli.

To, co zapowiedział w ostatnich dniach pan prezydent Duda, to było wpisanie się w konsekwentną linię polskiego rządu. Jest rzeczą bardzo smutną, że po to, żeby w kampanii wyborczej ugrać parę punktów, przedstawiciele rządu dezawuują prezydenta RP i polskie państwo

— stwierdził.

Zdaniem Trzaskowskiego prezydent nie skonsultował swojej propozycji z przywódcami innych państw.

Nie konsultuje tego z tymi partnerami, z którymi chce budować tę politykę. Jest jeszcze stanowisko Niemiec, Francji. Zgłasza się te postulaty bez przygotowania

— zauważył polityk PO.

Dodał, że „PiS w latach 2005-2007 bardzo często buńczucznie coś zapowiadał, a później rozbijał się o ścianę”. - Nie w taki sposób prowadzi się politykę zagraniczną - ocenił. Jak mówił, dwugłos z polskiej strony jest szkodliwy.

Jasno komunikowaliśmy, pan minister Schetyna również, jaka jest linia rządu w zasadniczych kwestiach polityki zagranicznej. W momencie kiedy pan prezydent w sposób nieprzygotowany wychodzi z pewnymi inicjatywami, to szkodzi tej jednej linii

— podkreślił.

Była rozmowa telefoniczna pomiędzy Andrzejem Dudą a prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką, w trakcie której prezydent Poroszenko wyraźnie sformułował oczekiwanie, żeby Polska odgrywała aktywniejszą rolę

— odparł Gowin.

Lider Polski Razem zaznaczył, że „do tej pory wydawało się, że relacje między nowym prezydentem a wywodzącymi się z innej konstelacji politycznej ministrem obrony narodowej i ministrem spraw zagranicznych układają się tak, jak się powinny układać w każdym państwie”.

Cieszę się, że pan wicepremier Siemoniak wyłączył się z tego rządowego chóru krytyki nowego prezydenta. Żałuję, że minister Schetyna nie był konsekwentny

— podkreślił. I dodał:

Widzieliśmy przed chwilą wypowiedź ministra Schetyny, nie był poirytowany, był łobuzersko uchachany, znam go dobrze, wiedział, że uczestniczy w gierce politycznej

— podsumował.

ansa/TVN24


Zapraszamy do naszej księgarni internetowej „wSklepiku.pl”! Znajdziesz tam najlepsze tytuły  w najlepszych cenach!

Gwarantujemy pewną i szybką wysyłkę!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.