Niemieckie media o napływie uchodźców: „Niemcy znalazły się w stanie krytycznym. A w niektórych zakątkach Europy daje się odczuć cichą radość z tego”

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Niemiecki rząd spodziewa się, że do końca roku do RFN może przyjechać nawet 800 tys. uchodźców – podają niemieckie media. Szef MSW Thomas de Maiziere przedstawił dziś w Berlinie oficjalne szacunki na 2015 r. Dotychczas władze Niemiec szacowały liczbę uciekinierów w tym roku na 450 tysięcy.

Według de Maiziere do Niemiec dociera obecnie ok. 3000 nielegalnych imigrantów dziennie. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku wpłynęło aż 310 tys. podań o azyl, z czego 50 tys. w przeciągu ostatnich 30 dni. To więcej niż w całym 2014 r. Kolejnych 83 tys. nielegalnych imigrantów planuje złożyć jeszcze podanie o azyl. Jak dotąd im się to nie udało, bowiem ośrodki dla uchodźców są całkowicie przepełnione i tworzą się długie kolejki.

Ok. 40 proc. przybyszy pochodzi z Bałkanów, reszta z Afryki i Bliskiego Wschodu. Syryjczycy są traktowani priorytetowo. Kraje związkowe dysponują bowiem zaledwie 45 tys. miejsc w schroniskach dla cudzoziemców. Upychają więc uchodźców w halach sportowych, namiotach i kontenerach.

Potrzebnych jest kolejne 150 tys. miejsc. A ich nie ma

—podkreślił szef MSW i wezwał landy do tego, by je stworzyły. Landy twierdzą jednak, że nie mają na to środków. W Badenii-Wirtembergii w lipcu 2015 o azyl ubiegało się dwa razy tyle osób, co w maju. Landowa minister ds. integracji Bilkay Öney, stwierdziła, że musiałabym „każdego dnia wybudować nowy wieżowiec, by zapewnić wszystkim schronienie”.

Berlin zwrócił się do Unii Europejskiej o pomoc. Bruksela ma wymusić na krajach członkowskich „solidarność” i przyjęcie części uchodźców. Niemieckie media ostrzegają, że „Niemcy znalazły się w stanie krytycznym”.

Jak wytrzymała jest niemiecka kultura przychylnego przyjmowania obcokrajowców? Obojętnie jak optymistycznie oszacuje się gotowość mieszkańców Niemiec do niesienia pomocy imigrantom: Któregoś dnia będzie ich za dużo

—konstatuje „Münchner Merkur“. I przypomina, że w Niemczech już płonęło 200 ośrodków dla uchodźców. Według gazety na wsparcie Brukseli Berlin nie ma co liczyć.

Biurokraci Junckera wolą zajmować się mytem dla cudzoziemców niż pomocą dla ludzi, którzy uciekają przed wojnami i głodem. W niektórych zakątkach Europy daje się odczuć cichą radość z tego, że Niemcy, unijny mądrala, sam ma poważne problemy

—zaznacza „MM”. „Nürnberger Nachrichten“ stwierdza, że:

W Niemczech i Europie jest oczywiste, że istnieje związek między wojną w Syrii i Iraku, i setkami tysięcy uchodźców. Trudno więc pojąć, dlaczego unijni dyplomaci nie włączają się aktywniej w rozwiązanie konfliktów, lecz pozostawiają to całkowicie Amerykanom i sojusznikom arabskim. (…) Pasywność Europejczyków ma dramatyczne skutki. Ten gigantyczny wzrost liczby imigrantów staje się dla wielu miast obciążeniem ponad siły

Ryb, Welt.de, Deutsche Welle

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.