Portugalia jest gotowa przyjąć 1,4 tys. z 60 tys. uchodźców, których Komisja Europejska chce rozdzielić między poszczególne kraje członkowskie - poinformował w środę premier Pedro Passos Coelho.

Według KE, która pod koniec maja proponowała ustanowienie obowiązkowych kwot imigracyjnych dla każdego kraju, do Portugalii powinno trafić 2,4 tys. imigrantów. Portugalski premier argumentował wówczas, że liczba ta jest zbyt wysoka dla kraju zmagającego się z kryzysem; wskazywał, że bezrobocie przekracza 13 proc.

W takiej sytuacji Portugalia byłaby „praktycznie na takim samym poziomie jak Holandia”, kraj z „odmiennymi warunkami” umożliwiającymi mu przyjęcie większej liczby imigrantów

— przekonywał w środę Passos Coelho w czasie wizyty w oddziale portugalskich służb celnych w Maladze na południu Hiszpanii.

Liczba (…), na którą daliśmy zgodę, to nieco powyżej 1,4 tys. ludzi

— zaznaczył premier.

Na szczycie pod koniec czerwca przywódcy UE zobowiązali się do przejęcia od narażonych na presję migracyjną Włoch i Grecji 40 tysięcy imigrantów, potrzebujących międzynarodowej ochrony (głównie z Syrii i Erytrei), a także do przesiedlenia z obozów poza Unią 20 tysięcy uchodźców w ciągu dwóch lat.

Odrzucono jednak wyliczenia dokonane przez Komisję Europejską, która chciała z góry narzucić, ilu uchodźców miałoby trafić do poszczególnych państw. Do końca lipca ministrowie spraw wewnętrznych mieli uzgodnić, jak rozmieszczeni zostaną uchodźcy. Udało się jedynie osiągnąć kompromis w sprawie przesiedlenia 20 tysięcy uchodźców spoza UE.

ansa/PAP