Przywódca bośniackich Serbów zaprzecza ludobójstwu w Srebrenicy. "To wszystko jest nieustannym kłamstwem"

Fot. Michael Büker/CC/Wikimedia Commons
Fot. Michael Büker/CC/Wikimedia Commons

Nie ma dowodów na liczbę, którą się tam przytacza, a na podstawie tego trybunał haski mówił o ludobójstwie na Bośniakach. To wszystko jest nieustannym kłamstwem. Mówią nam, że nie powinniśmy negować. Jak można nie negować kłamstwa? To wy nie mówicie prawdy. Gdzie niby jest 8,3 tys. mężczyzn? A co z 3,5 tys. naszych? Dlaczego kłamiecie?

— mówił Dodik na uroczystości upamiętniającej serbskie ofiary wojny z lat 1992-95 we wschodniej Bośni. Jego przemówienie transmitowała na żywo publiczna telewizja Republiki Serbskiej RTRS.

W lipcu 1995 roku siły Serbów bośniackich wymordowały w pobliżu Srebrenicy, ówczesnej muzułmańskiej enklawy, ok. 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Dotychczas zidentyfikowano i pochowano szczątki 6471 ofiar, znalezione w zbiorowych grobach. Wydarzenia w Srebrenicy uznawane są za największą masakrę, do jakiej doszło w Europie od zakończenia II wojny światowej.

Trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych na obszarze dawnej Jugosławii uznał te wydarzenia za ludobójstwo.

Jak podaje RTRS, w sobotę kilka tysięcy osób wzięło udział w uroczystości religijnej na cmentarzu w Bratunacu, podczas której upamiętniono 3,5 tys. serbskich cywilów i żołnierzy zabitych w tym regionie przez siły muzułmańskie.

11 lipca w Srebrenicy odbędą się obchody 20. rocznicy masakry muzułmanów. Tego dnia pochowane zostaną szczątki 136 ofiar.

Siły Serbów bośniackich zdobyły Srebrenicę na kilka miesięcy przed zakończeniem wojny w Bośni i Hercegowinie. Zgromadziło się tam około 30 tys. ludzi, w tym tysiące uchodźców, szukających schronienia przed nacierającymi wojskami serbskimi. Bronić ich mieli holenderscy żołnierze z sił ONZ, uzbrojeni tylko w lekką broń. Wycofali się bez walki, gdy dowództwo misji wojskowej ONZ odmówiło wsparcia ich z powietrza. Zbrodnia przyspieszyła koniec wojny w Bośni i Hercegowinie.

AM/PAP

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.