Stare chińskie przysłowie mówi: kiedy ludzie boją się rządzących, mamy tyranię, zaś kiedy rządzący boją się obywateli, to mamy demokrację…
Na naszych oczach w bardzo widowiskowy sposób amerykańska demokracja przegrała kolejną rundę i znalazła się na deskach powalona celnym lewym sierpowym i wątpliwe jest czy się jeszcze podniesie. Właściwie Republika ludzi wolnych czerpiących swoją siłę, podmiotowość i dumę z Konstytucji, już nie istnieje. W konsekwencji zaprogramowanych przez elity zmian obserwujemy kryzys przywództwa, kryzys moralności, napędzanie wzrastającego zadłużenia, wzrastające bezrobocie i potęgujące się zjawisko emigracji.
W wyniku długoplanowych manewrów inżynierii globalistycznych elit, obraz dumnych i wolnych Amerykanów zawieszony jeszcze przez Ojców Założycieli z trzaskiem osuwa się z historycznej ściany na zaprojektowaną podłogę, po której spacerują już bezsilni poddani tyranii władzy silnego i opiekuńczego Państwa. Kilka lat temu jednemu z najbliższych współpracowników prezydenta Obamy wyrwała się złota myśl: kryzys jest wspaniałą okazją, której nie można zaprzepaścić…
Jak we mgle rozpływa się genialnie zaprojektowany trójpodział władzy, upada znaczenie Kongresu (przecież Izby Reprezentantów!) na korzyść prezydenckiej władzy wykonawczej, a wszystko to osiągane jest przez narzucanie nowych interpretacji Konstytucji USA przez (przecież mianowaną) większość 9 osobowego Sądu Najwyższego…
Na dzisiejszą chwilę obywatele USA żyją w post-konstytucyjnej erze, gdzie konstytucyjna władza ustawodawcza zarezerwowana przez Konstytucję dla Kongresu praktykowana jest również przez Prezydenta (władza wykonawcza), jak i władzę interpretującą zgodność uchwalanych praw z Konstytucją, czyli Sądem Najwyższym. Czwarta „władza”, media, której przysługuje rola kontrolująca rządzącej władzy wykonawczej, dawno już operuje jedynie z lewicowych pozycji zapewniając ochronę i propagandę agendy lewicy, bezlitośnie niszcząc wszystko co stoi jej na drodze. Nie zorganizowani konserwatyści mogą jedynie liczyć na niezależne radio i w pewnym stopniu na FOX News…
cd na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Stare chińskie przysłowie mówi: kiedy ludzie boją się rządzących, mamy tyranię, zaś kiedy rządzący boją się obywateli, to mamy demokrację…
Na naszych oczach w bardzo widowiskowy sposób amerykańska demokracja przegrała kolejną rundę i znalazła się na deskach powalona celnym lewym sierpowym i wątpliwe jest czy się jeszcze podniesie. Właściwie Republika ludzi wolnych czerpiących swoją siłę, podmiotowość i dumę z Konstytucji, już nie istnieje. W konsekwencji zaprogramowanych przez elity zmian obserwujemy kryzys przywództwa, kryzys moralności, napędzanie wzrastającego zadłużenia, wzrastające bezrobocie i potęgujące się zjawisko emigracji.
W wyniku długoplanowych manewrów inżynierii globalistycznych elit, obraz dumnych i wolnych Amerykanów zawieszony jeszcze przez Ojców Założycieli z trzaskiem osuwa się z historycznej ściany na zaprojektowaną podłogę, po której spacerują już bezsilni poddani tyranii władzy silnego i opiekuńczego Państwa. Kilka lat temu jednemu z najbliższych współpracowników prezydenta Obamy wyrwała się złota myśl: kryzys jest wspaniałą okazją, której nie można zaprzepaścić…
Jak we mgle rozpływa się genialnie zaprojektowany trójpodział władzy, upada znaczenie Kongresu (przecież Izby Reprezentantów!) na korzyść prezydenckiej władzy wykonawczej, a wszystko to osiągane jest przez narzucanie nowych interpretacji Konstytucji USA przez (przecież mianowaną) większość 9 osobowego Sądu Najwyższego…
Na dzisiejszą chwilę obywatele USA żyją w post-konstytucyjnej erze, gdzie konstytucyjna władza ustawodawcza zarezerwowana przez Konstytucję dla Kongresu praktykowana jest również przez Prezydenta (władza wykonawcza), jak i władzę interpretującą zgodność uchwalanych praw z Konstytucją, czyli Sądem Najwyższym. Czwarta „władza”, media, której przysługuje rola kontrolująca rządzącej władzy wykonawczej, dawno już operuje jedynie z lewicowych pozycji zapewniając ochronę i propagandę agendy lewicy, bezlitośnie niszcząc wszystko co stoi jej na drodze. Nie zorganizowani konserwatyści mogą jedynie liczyć na niezależne radio i w pewnym stopniu na FOX News…
cd na następnej stronie
Strona 1 z 5
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/257942-czym-jeszcze-zyje-amerykaw-dyskusji-po-decyzji-sadu-najwyzszego-mozna-wyczuc-ze-ludzie-rozumieja-iz-cos-sie-zmienilo-i-swiat-nie-bedzie-juz-taki-sam