Papież Franciszek wyznał, że od 25 lat nie ogląda telewizji, bo taką obietnicę złożył Matce Bożej. O swych kontaktach z mediami i dawnych „atakach paniki” na widok dziennikarzy opowiedział w wywiadzie dla argentyńskiej gazety.
Nie oglądam telewizji od 1990 roku. To obietnica złożona Matce Bożej z Karmelu w nocy 15 lipca 1990
— powiedział papież przywołując Virgen del Carmen, ku czci której odbywają się liczne procesje w jego ojczystej Argentynie.
W wywiadzie dla małego dziennika „La Voz del Pueblo” Franciszek podkreślił, że media czasem „wybierają jedno słowo i wyjmują je z kontekstu”. Jako przykład podał swą niedawną wizytę w parafii w rzymskiej dzielnicy Ostia. Wspomniał:
Kiedy pozdrawiałem ludzi, starszych i chorych, powiedziałem: „rozumiem was”, bo ja też tak, jak wy jestem starszy i mam również swoje dolegliwości, jestem trochę chory. Następnego dnia w gazetach ogłoszono: „Papież wyznaje, że jest chory”
— dodał.
Franciszek powtórzył, że nigdy nie korzysta z internetu i stwierdził, że miał kiedyś podobny stosunek do wywiadów. Ostatnio, podkreślił, zmienił swoje podejście.
Wcześniej, przed spotkaniem z dziennikarzem dostawałem ataku paniki
— zażartował.
Franciszek zapytany o to, czuje się, iż znajduje się „pod presją”, odparł: „Naciski istnieją. Każda osoba, która rządzi to odczuwa”.
Obecnie to, co najwięcej mnie kosztuje, to intensywność pracy, jej bardzo silny rytm i syndrom końca roku w szkole
— powiedział papież.
Franciszek wyznał, że płacze na widok ludzkich dramatów, chorych dzieci, tego, co widzi podczas swych wizyt w więzieniach.
Opowiedział, że gdy odwiedzał więzienie dla nieletnich w trakcie obiadu z nimi pomyślał: „ja też mógłbym tu być”. „
Nikt z nas nie ma pewności, że nie mógłby popełnić przestępstwa
— mówił.
Papież wyjaśnił zarazem, że nie płacze publicznie.
Dwa razy byłem na granicy, ale zdołałem się na czas powstrzymać
— dodał.
Podkreślił też, że nigdy nie marzył ani o tym, by zostać papieżem, ani prezydentem republiki czy generałem wojska. Przypomniał, że w trakcie konklawe w 2013 roku w gazetach nie opublikowano nawet jednego jego zdjęcia jako możliwego faworyta.
Nikt o mnie nie myślał. U bukmacherów byłem na 46 miejscu
— zaznaczył papież zapewniając, że nie przyszło mu nawet do głowy, że zostanie wybrany.
lw, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/245772-franciszek-nie-ogladam-telewizji-od-25-lat-bo-tak-obiecalem-matce-bozej