Rodzina wyproszona z samolotu... bo dziecko cierpi na autyzm

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

15-letnia letnia Juliette Forbes została poproszona o opuszczenie samolotu po tym, jak jej matka poinformowała załogę, że dziewczynka ma autyzm i istnieje prawdopodobieństwo, że będzie nerwowo zachowywać się podczas lotu.

Problemy zaczęły się w chwili, gdy matka dziewczynki poprosiła obsługę samolotu o ciepły posiłek dla córki. Stewardessa odmówiła, zaznaczając, że gorące potrawy podawane są wyłącznie pasażerom podróżującym pierwszą klasą. Matka jednak prosiła nadal, podkreślając, że chora na autyzm dziewczyna denerwuje się, gdy jest głodna i ze względu na zdrowie powinna zjeść coś ciepłego. Stewardessa pozostała jednak nieugięta. Na szczęście nastolatka wyjątkowo spokojnie zniosła cały lot i nie sprawiała żadnych problemów.

Problemy zaczęły się jednak ze strony linii lotniczej. Pilot awaryjnie zatrzymał samolot w Salt Lake City, ze względu na „pasażera, który ma problemy z zachowaniem”. Po wylądowaniu na pokładzie natychmiast pojawili się policjant i sanitariusz, którzy poprosili rodzinę o szybkie opuszczenie samolotu. Służby podkreślały, że jest to decyzja pilota, który stwierdził, że pasażerowie i obsługa nie czują się komfortowo w towarzystwie autystycznego dziecka.

Żadnego znaczenia nie miało to, że pasażerowie podkreślali, że obecność 15 - latki im nie przeszkadza i w żaden sposób nie czują się zagrożeni.

Po nagłośnieniu sprawy United Airlines wydało oświadczenie, w którym informuje, że załoga podjęła taką decyzję ze względu na bezpieczeństwo i wygodę wszystkich klientów.

ann/independent.co.uk/radiozet.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.