We Francji pożegnano znanego przedsiębiorcę François’a Michelina - żarliwego katolika

fot. YouTube
fot. YouTube

W katedrze w Clermont-Ferrand odbył się dziś pogrzeb znanego francuskiego przedsiębiorcy François’a Michelina, żarliwego katolika. Mawiał, że prawdziwe szczęście polega na całkowitym oddaniu się Bogu. W czerwcu skończyłby 89 lat. W latach 80. XX w., unikając rozgłosu, pomagał on podziemnym strukturom NSZZ „Solidarność” w Polsce.

Przez 47 lat był dyrektorem zarządzającym Grupy Michelin, założonej przez jego dziadka Edouarda. Grupa ta jest jednym z największych na świecie producentów opon, wydaje także przewodniki turystyczne i mapy samochodowe.

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył metropolita Clermont, abp Hyppolite Simon. Koncelebrował m.in. metropolita Rennes, abp Pierre d’Ornellas, przyjaciel rodziny Michelinów. Homilię wygłosił syn zmarłego, ks. Étienne Michelin.

Przez całe życie Michelin był blisko związany z Kościołem. Ostatnie lata życia, o czym przypomniał abp Simon, spędził u Małych Sióstr Ubogich w Clermont-Ferrand. Brał udział w ważnych wydarzeniach kościelnych, m.in. w Kongresie Teologiczno-Duszpasterskim w ramach V Światowego Spotkania Rodzin w Walencji w 2006 r. W wygłoszonym tam referacie tłumaczył, że w rozwoju historycznym ludzkości rodzina jest pierwszym „przedsiębiorstwem” umożliwiającym jego „pracownikom” przeżycie i rozwój. Współczesne przedsiębiorstwo powinno pełnić misję, jaką jest „służba klientowi”, który jest w istocie jedynym czynnikiem umożliwiającym mu przetrwanie i rozwój, a więc zapewniającym materialny byt właścicielom i pracownikom.

Zdaniem Michelina tożsamość dobrze funkcjonującego przedsiębiorstwa bliska jest tożsamości rodziny. Rodzina i przedsiębiorstwo, zgodnie z przykazaniem Boga powinny czynić sobie ziemię poddaną.

Wyzwanie to wyzwala w ludziach rozmaite inicjatywy indywidualne. Uznanie tych możliwości stanowi punkt wyjścia do nowej ewangelizacji i przyswojenia nauczania Jana Pawła II

— przekonywał francuski przedsiębiorca.

Cztery lata wcześniej podczas IV kongresu z cyklu „Katolicy i życie publiczne” w Madrycie tłumaczył, że dominujący w Europie sposób myślenia jest przeciwny rodzinie, toteż konieczne są zmiany w systemie podatkowym, aby ją dowartościować. Osoba ludzka jest u początków gospodarki i przedsiębiorczości, wszystko bowiem robi człowiek, dlatego też przedsiębiorstwo musi mieć etykę opartą na szacunku dla człowieka, a wspólnota rodzinna i gospodarstwo domowe winny być chronione przez odpowiednią politykę podatkową - przypomniał francuski przemysłowiec. Podkreślił, że „konieczne są takie zarobki dla rodzin, które pozwolą jednemu z członków rodziny pozostać w domu, aby opiekować się dziećmi”.

Skrytykował rządy europejskie za to, że zdają się zapominać o istniejących zakładach pracy, „sądząc, że skoro już są, to będą istnieć wiecznie”. Tymczasem ważne jest pomaganie zarówno nowo powstałym zakładom, jak i starym, przede wszystkim przez odpowiednie bodźce fiskalne.

Michelin podkreślił ważność człowieka w gospodarce, gdyż „dla ulepszenia świata najważniejsza jest osoba ludzka”. Dodał, że „wszystko się robi razem z ludźmi i wystarczy ich posłuchać, aby znaleźć to, co mają najlepszego”. Podał przykład swego dziadka, malarza, który rozwinął przemysł oponowy dzięki temu, że „umiał odkryć dobre cechy ludzi, patrząc na nich i pomagając im odnaleźć te zalety, które naprawdę mieli oni w sobie”. Dla przedsiębiorcy „etyką jest poszanowanie ludzi, a polega to na stawianiu przed nimi jakiegoś problemu i szukaniu rozwiązania, które następnie przekazuje się klientowi”.

Msza św. w intencji François’a Michelina została odprawiona 3 maja w katedrze św. Jakuba w Olsztynie. W 1995 r. kierowana przez niego Grupa kupiła większościowy pakiet akcji tamtejszej fabryki opon Stomil.

lap/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.