Groźba wojny jądrowej jest najwyższa od najbardziej niebezpiecznego okresu zimnej wojny

— ocenia opiniotwórczy portal „Politico”, ten sam, który kilka miesięcy temu opublikował sensacyjny wywiad z Radosławem Sikorskim, w którym ex-minister spraw zagranicznych powiedział o rosyjskiej propozycji rozbioru Ukrainy.

Według „Politico” za wzrost napięcia na świecie, w tym między dwoma mocarstwami atomowymi, odpowiada agresywna polityka Rosji.

Konflikt na wschodzie Ukrainy znacząco pogorszył relacje na linii Waszyngton-Moskwa, co w konsekwencji może doprowadzić do złamania przez Rosję umowy z 1968 r. o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. To z kolei oznacza, że groźba wybuchu wojny atomowej między Rosją a Stanami Zjednoczonymi jest realna

— ocenia portal.

Eksperci, których poprosił „Politico” o ocenę sytuacji podnoszą problem znany właśnie z czasów zimnej wojny. Wówczas mogło dojść do konfliktu jądrowego zupełnie przez przypadek, przez źle zinterpretowanie posunięcia strony przeciwnej.

Rosja i USA mogą wywołać przypadkową wojnę atomową, której przyczyną będzie wadliwa praca służb wywiadowczych lub błędna interpretacja drugiej strony

— powiedział portalowi gen. James Cartwright, który do niedawna dowodził amerykańskimi siłami jądrowymi. Liczą one, podobnie jak rosyjskie siły – ponad dwa tysiące bomb jądrowych, z których każda jest silniejsza od tych, którzy Amerykanie zrzucili na Hiroshimę i Nagasaki w sierpniu 1945 r.

CZYTAJ TAKŻE: Zaskakujące doniesienia niemieckich mediów: NATO zainstalowało bezpośrednią linię komunikacyjną z dowództwem armii rosyjskiej

Slaw/ „GPC”