Trzęsienie ziemi o sile 6,8 w skali Richtera nawiedziło w piątek wybrzeże Papui-Nowej Gwinei, nie powodując jednak ostrzeżenia przed wystąpieniem fal tsunami w południowej części Pacyfiku. Nie ma doniesień o ofiarach i zniszczeniach.
Trzęsienie zarejestrowano na głębokości 61 kilometrów w odległości 128 km na południowy wschód od miasta Rabaul w prowincji Nowa Brytania Wschodnia - podały amerykańskie służby geologiczne (USGS). Zarejestrowano także wtórne wstrząsy. Początkowo media podawały, że trzęsienie ziemi miało siłę 7,1 w skali Richtera.
Miasto leży w pobliżu wulkanu, którego wybuch doprowadził w 1994 roku do poważnych zniszczeń.
W czwartek też w okolicy doszło do wstrząsów o sile 6,9 w skali Richtera.
Centrum ostrzegania przed tsunami na Pacyfiku podkreśliło w komunikacie, że wstrząsy nie wywołały groźnych fal. Wcześniej agencje informowały, że trzęsienie mogło doprowadzić do poważnego zagrożenia wysokimi falami oceanu.
Nie ma też informacji o ofiarach i zniszczeniach. Agencja Associated Press przypomina, że obszar, w okolicy którego doszło do wstrząsów jest słabo zaludniony.
Papua-Nowa Gwinea znajduje się w jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie regionów na świecie.
lap/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/242904-silne-wstrzasy-w-papui-nowej-gwinei?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29