Ewa Kopacz: Polska wyśle oficerów straży granicznej na Morze Śródziemne. UE: Potroimy budżet na ratowanie uchodźców z Afryki

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Polska jest gotowa wysłać w region Morza Śródziemnego od 10 do 15 oficerów straży granicznej, którzy pomogą sprostać problemom związanym z napływem imigrantów na południe UE - poinformowała premier Ewa Kopacz po nadzwyczajnym szczycie Unii w Brukseli.

Szczyt zwołano w obliczu coraz częstszych tragedii, w których giną imigranci usiłujący przedostać się do UE z Afryki czy Bliskiego Wschodu.

Byliśmy zgodni co do tego, że w obliczu tak wielkiej ludzkiej tragedii nie można być obojętnym. Unia może pokazać swoją solidarność nie tylko w słowach, ale i w czynach

— powiedziała Kopacz dziennikarzom.

Poinformowała, że Polska chce przede wszystkim wspierać misję unijnej agencji zarządzania granicami Frontex, która prowadzi operacje patrolowania granic na Morzu Śródziemnym.

Nasza solidarność przede wszystkim będzie polegała na tym, że będziemy wzmacniać bardzo mocno akcje Fronteksu. Wysyłamy swoich oficerów straży granicznej, ekspertów, którzy będą pomagać przy opracowywaniu, identyfikacji wszystkich (imigrantów - PAP), którzy docierają do miejsc docelowych, jak Włochy, Grecja, Malta, tam gdzie jest ich najwięcej

— poinformowała.

Unia Europejska zamierza potroić budżet operacji patrolowania granic na Morzu Śródziemnym. Taką propozycję szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera poparli obradujący w czwartek w Brukseli przywódcy państw unijnych - poinformowali dyplomaci.

Celem nadzwyczajnego szczytu UE jest znalezienie rozwiązania w obliczu coraz częstszych tragedii, w których giną imigranci usiłujący przedostać się do UE z Afryki czy Bliskiego Wschodu.

Początkowy projekt decyzji przywódców zakładał podwojenie środków finansowych dla operacji patrolowych Tryton i Posejdon, które koordynuje unijna agencja ds. zarządzania granicami Frontex. Według KE koszty działań operacyjnych misji Tryton, która ruszyła od 1 listopada 2014 r. w promieniu 30 mil od wybrzeża, wynoszą od 1,5 mln euro do 2,9 mln euro miesięcznie.

Według unijnych dyplomatów Juncker wskazał jednak, że w kasie UE jest wystarczająco dużo środków, by potroić te kwotę. „Większość krajów poparła tę propozycję. Praktycznie decyzja zapadła” - powiedział jeden z unijnych dyplomatów. Oznacza to, że budżet operacji Tryton może wzrosnąć nawet do 9 mln miesięcznie; to tyle, ile Włochy wydawały na swoją operację poszukiwania i ratowania rozbitków Mare Nostrum, którą prowadzono w ub. roku.

Według źródeł obietnica potrojenia budżetu misji patrolowych będzie najbardziej konkretnym rezultatem szczytu. Niektóre państwa UE zadeklarowały też, że są gotowe przeznaczyć dodatkowe okręty i samoloty na potrzeby unijnej operacji. Brytyjski premier David Cameron już przed wejściem na salę obrad zapowiedział, że Brytyjczycy zaoferują flagowy okręt Królewskiej Marynarki Wojennej HMS Bulwark, trzy śmigłowce oraz dwa okręty patrolowe. Niemcy sygnalizowały oddanie do dyspozycji trzech okrętów z 600 żołnierzami marynarki wojennej.

Przywódcy mają też powierzyć szefowej unijnej dyplomacji Federice Mogherini zadanie przygotowania propozycji uruchomienia operacji, której celem będzie tropienie i niszczenie łodzi wykorzystywanych przez przemytników ludzi.

Zgodzą się też na program przesiedlania uchodźców z krajów spoza UE, a także system relokacji uchodźców, którzy już znajdują się na terytorium Unii np. w przepełnionych ośrodkach na Malcie czy we Włoszech. Wciąż nie ma jednak zgody między krajami Unii, czy będzie to program dobrowolny, czy należy narzucić poszczególnym państwom liczby uchodźców, których mają przyjąć - twierdzą źródła.

lw, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych