Kurczy się lista gości na paradzie zwycięstwa Putina w Moskwie. Łukaszenka zrezygnował z udziału. „Mamy własną paradę w Mińsku”

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka oświadczył w rozmowie z rosyjską agencją „ITAR-TASS”, że nie zamierza brać udziału w paradzie zwycięstwa 9 maja w Moskwie, na którą został zaproszony przez gospodarza Kremla, Władimira Putina. Powód, w każdym razie pozornie, jest dość prozaiczny.

9 maja mamy w Mińsku taką samą paradę jak w Moskwie. Nikt, oprócz głównodowodzącego armii nie może przyjąć parady. A głównodowodzącym jestem ja

—zaznaczył Łukaszenka. Nie oznacza to jednak, że białoruski prezydent całkowicie rezygnuje z podróży do Moskwy.

Będę w stolicy Rosji 7 oraz 8 maja i wezmę tam udział w szeregu uroczystości związanych z 70 rocznicą zwycięstwa nad faszyzmem

—zadeklarował. Białoruś to jeden z najbliższych sojuszników Rosji. I to mimo iż Łukaszenka odważył się nie raz krytykować w przeszłości politykę Putina, także odnośnie Ukrainy.

Wraz z rezygnacją białoruskiego satrapy z udziału w moskiewskiej paradzie, lista gości Putina skurczyła się do 25 (zaproszonych było ponad dwa razy tyle). Rosyjski prezydent spędzi 9 maja więc głównie w towarzystwie dość egzotycznych gości z Azji.

Na paradzie pojawią się bowiem: prezydent Wietnamu Truong Tan Sang, prezydent Mongolii Cachiagijn Elbegdordż, prezydent RPA Jacob Zuma i prezydent Kuby Raul Castro. Oraz, po raz pierwszy, przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un.

Honorowe miejsca obok Putina zajmą na pewno prezydent Chin Xi Jinping oraz premier lub prezydent Indii, Narendra Modi albo Pranab Kumar Mukherjee.

Ryb, ITAR-TASS, Radio Free Europe

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.