Pilot Andreas Lubitz, podejrzewany o doprowadzenie do katastrofy samolotu Germanwings i śmierci 150 osób, całkiem niedawno leczył się w klinice uniwersyteckiej w Düsseldorfie. Jednak szpital stanowczo zaprzecza, jakoby chodziło o terapię antydepresyjną, co sugerują media.

Doniesienia, jakoby Andreas L. przebywał na leczeniu w naszej placówce w związku z depresją, są nieprawdziwe

— czytamy w oświadczeniu wydanym przez klinikę.

Lubitz był w klinice w lutym, a ostatnio 10 marca br. Placówka twierdzi, że chodziło o „badania diagnostyczne”, ale nie podaje żadnych szczegółów zasłaniając się tajemnicą lekarską.

Chcemy wyrazić naszą konsternację, przerażenie i niedowierzanie z powodu tej tragedii. Będziemy zdecydowanie i bezwarunkowo wspierać działania prokuratury w wyjaśnianiu jej przyczyn

— zapewnił dyrektor ds. medycznych Klaus Höffken.

Czytaj także: Policja przeszukała mieszkania pilota Germanwings oraz jego rodziców. Lubitza miała rzucić dziewczyna

bzm/finanznachrichten.de