Ukraina: Dwaj członkowie rządu aresztowani za korupcję. Oligarcha Kołomojski nie jest już gubernatorem Dniepropietrowska

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Dwaj członkowie ukraińskiego rządu zostali aresztowani dzis podczas posiedzenia Rady Ministrów w związku z podejrzeniami o korupcję. Aresztowania dokonano w obecności kamer telewizyjnych.

Zatrzymani to szef Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Serhij Boczkowski i jego zastępca Wasyl Stojecki. Premier Arsenij Jaceniuk poinformował, że rząd podjął jednocześnie decyzję o zwolnieniu naczelników wszystkich obwodowych delegatur służby ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Przedstawiciel MSW wyjaśnił przy aresztowaniu, że Boczkowski i jego zastępca są podejrzani o korupcję przy zakupie paliw dla ich resortu; mieli je nabywać po znacznie zawyżonych cenach. To nie koniec ukraińskiej „wojny na górze”.

Oligarcha Ihor Kołomojski złożył dziś dymisję z funkcji gubernatora obwodu dniepropietrowskiego, a prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ją zaakceptował. Dekret w tej sprawie Poroszenko podpisał w nocy z wczoraj na dziś podczas spotkania z Kołomojskim. Prezydent wyraził nadzieję, że obwód dniepropietrowski pozostanie „silną rubieżą obronną na wschodzie Ukrainy”.

Powinniśmy zapewnić pokój, stabilizację i spokój. Obwód dniepropietrowski powinien pozostać bastionem Ukrainy na wschodzie i bronić pokoju i spokoju obywateli

—oświadczył Poroszenko. Obowiązki Kołomojskiego w obwodowej administracji państwowej w Dniepropietrowsku przejął Wałentyn Rezniczenko, dotychczasowy gubernator obwodu zaporoskiego.

Kołomojski wszedł w konflikt z władzami centralnymi, gdy w ubiegłym tygodniu zajął wraz z uzbrojonymi ludźmi siedzibę Ukrtransnafty, państwowego operatora rurociągów naftowych, ponieważ zwolniono lojalnego wobec oligarchy szefa tego przedsiębiorstwa.

Czytaj także: Kołomojski vs. Poroszenko – koniec „feudalizacji” Ukrainy? Starcie w obozie antyrosyjskim

W niedzielę uzbrojeni ludzie pojawili się też w siedzibie Ukrnafty, innej spółki paliwowej. Był z nimi także Kołomojski, który oświadczył, że firma ta potrzebuje obrony przed „bezprawnym przejęciem”. Kołomojski kontroluje ponad 40 proc. udziałów w tej spółce.

Działania te były efektem zmiany prawa dotyczącego zwoływania walnych zgromadzeń spółek akcyjnych, które obniżyły niezbędne dla tego kworum do posiadaczy 50 proc. plus jednej akcji. Zmiany weszły w życie ze skutkiem natychmiastowym. Wcześniej do zwołania walnego zgromadzenia potrzeba było 60 proc. akcjonariuszy. Pozbawiło to Kołomojskiego decydującego wpływu w kontrolowanych przez niego dotychczas przedsiębiorstwach.

Po wydarzeniach minionego tygodnia prezydent Poroszenko oświadczył, że żaden gubernator w kraju nie będzie miał swoich „kieszonkowych armii”, a wszystkie bataliony obrony terytorialnej powinny znaleźć się w strukturach sił zbrojnych i podlegać ich dowództwu.

Kołomojski, którego majątek szacowany jest na 3 mld dolarów, w ubiegłym roku bardzo zaangażował się w tworzenie ochotniczych batalionów, które do dziś walczą z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju. Pierwszym z nich był batalion „Dnipro”, którego zadaniem była walka z separatystami, przenikającymi do obwodu dniepropietrowskiego z obwodów donieckiego i ługańskiego. Krążące wcześniej pogłoski o możliwej dymisji Kołomojskiego wywoływały obawy, że może on zdestabilizować sytuację w obwodzie dniepropietrowskim. Dziś w Dniepropietrowsku miał odbyć się wiec poparcia dla ekipy dotychczasowego gubernatora, jednak przeniesiono go na sobotę.

Jeden z bliskich współpracowników oligarchy Borys Fiłatow oświadczył dziś, że Kołomojski został zwolniony „w maksymalnie poprawny sposób” i zapewnił, że nikt nie będzie utrudniał pracy nowemu gubernatorowi Rezniczence.

Pokażmy całemu światu, że możemy być cywilizowanymi ludźmi, dla których państwo jest ważniejsze od ambicji. Nie dawajmy wrogom powodów do radości, ani tym wewnętrznym, ani zewnętrznym

—napisał Fiłatow na swoim profilu na Facebooku. Prezydent Poroszenko podpisał także dziś przyjętą niedawno przez parlament ustawę, która faktycznie pozbawia oligarchę kontroli nad UkrNaftą.

Obowiązki gubernatora obwodu dniepropietrowskiego będzie teraz pełnić Walentyn Rezniczenko, który kieruje obecnie sąsiednim obwodem, zaporoskim. Do lutego zeszłego roku pracował on w należącym do 2013 roku do obecnego prezydenta Petra Poroszenki Ukraińskim Media Holdingu.

W sobotę w Dniepropietrowsku ma się odbyć patriotyczny proukraiński wiec. Mają w nim też wziąć udział przedstawiciele oligarchy. Chodzi o to, aby pokazać, że zmiana władz w obwodzie przebiega sprawnie, a rosyjscy dywersanci nadal nie mają tam szans.

Ryb, PAP, Polskie Radio

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych