I kto to mówi! Donald Tusk: "Kiedy słyszę, że musimy wierzyć w dobrą wolę Putina, wiem, że mam do czynienia z naiwnością albo hipokryzją!"

wSieci
wSieci

Kiedy słyszę, że musimy wierzyć w dobrą wolę prezydenta Putina lub separatystów, to wiem, że mam do czynienia albo z naiwnością, albo z hipokryzją

oznajmił… nie uwierzą państwo, nie kto inny jak Donald Tusk!

Tak, tak - był polski premier, dziś snujący się po brukselskich korytarzach oznajmia w rozmowie z dziennikiem z Czerskiej, że nie można wierzyć Putinowi - w żadnych sprawach!

Oczywiście Tusk nie jest kontrowany żadnym konkretnym pytaniem w kontekście jego siedmioletnich, skrajnie prorosyjskich rządów, w kontekście gry z Putinem przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu, w kontekście smoleńskiego dramatu…

Dziś Tusk - jak gdyby nigdy nic - ogłasza, że Putinowi nigdy nie wierzył!

Nie spodziewałem się zbyt wiele po Rosji. Nie jest moim zadaniem prowadzenie śledztwa czy ocenianie, kto jest odpowiedzialny. Ale możemy powiedzieć, że zaufanie świata do systemu politycznego Rosji było bardzo słabe przed tym morderstwem. A po nim jest jeszcze słabsze

— opowiada szef Rady Europejskiej, pytany o Kreml po zabójstwie Borysa Niemcowa.

Tusk zresztą wygląda w tym wywiadzie na zrezygnowanego. Gdzieś ulotniła się pasja, z jaką opowiadał o polskiej polityce, gdzieś ulotnił się entuzjazm, który cechował go, gdy zasiadał w fotelu szefa rządu.

Druga refleksja po ponad stu dniach w Brukseli… premier może być bardziej ambitny. Tutaj trzeba zaakceptować strategię „lepiej mieć część z czegoś niż wszystko z niczego”. Na przykład w sprawie projektu unii energetycznej byłem bardzo ambitny jako premier. To było prawie rok temu. Ale teraz już wiem, że muszę być zadowolony tylko z części tego, co wtedy postulowałem

— ubolewa Tusk.

Czyli znów - na pasku Merkel i pozostałych krajów… Jeszcze się pan nie przyzwyczaił?

Na koniec Tusk buńczucznie oznajmia, że nie pojedzie do Moskwy świętować 9 maja.

Zaproszenie dostałem. Nie pojadę. Obecność na paradzie wojskowej u boku obecnych agresorów i osoby, która używa broni przeciw cywilom na Ukrainie wschodniej, byłaby dla mnie - delikatnie mówiąc - zbyt dwuznaczna

— ocenia b. premier.

Jak to było? Naiwność albo hipokryzja? Nikt nie oceniłby pana lepiej niż pan sam, Mr Tusk.

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych