Komisja Europejska ogłasza nowy początek dialogu społecznego w Europie

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

UE wychodzi z głębokiego kryzysu, ale jego skutki socjalne wciąż są bardzo odczuwalne - ocenił wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis na konferencji z organizacjami pracowników i pracodawców, którą KE ogłosiła nowym początkiem dialogu społecznego w Unii.

Spotkanie zgromadziło ponad 400 uczestników. Jak podkreślał Dombrovskis, wiceszef KE ds. euro i dialogu społecznego, w ostatnich latach w Europie nie było porównywalnego wydarzenia. Dialog społeczny to jeden z priorytetów obecnej Komisji Europejskiej. Po raz pierwszy wśród komisarzy jest też osoba odpowiedzialna za to zagadnienie. Dombrovskis zaznaczył, że silny dialog społeczny jest niezbędny do wspierania społecznej gospodarki rynkowej UE.

Wiceprzewodniczący KE zauważył, że Europa wychodzi właśnie z bardzo poważnego i głębokiego kryzysu finansowego i gospodarczego, ale jego konsekwencje, szczególnie socjalne, są wciąż odczuwalne.

Są poważne różnice między krajami, niektóre z nich odnotowują całkiem niezły wzrost, ale w wielu innych wciąż jest bardzo daleko do poziomu zatrudnienia sprzed kryzysu. Jest więc jeszcze wiele do zrobienia, by wzmocnić ożywienie gospodarcze oraz zabezpieczyć zrównoważony wzrost i szybsze tworzenie „wartościowych” miejsc pracy

— powiedział Dombrovskis. Podkreślił, że jeszcze ważniejsze jest, by ożywienie gospodarcze przełożyło się także na zawartość portfeli obywateli.

Partnerzy społeczni, zarówno na poziomie europejskim, jak i narodowym, mają do odegrania ważną rolę w odpowiedzi na wyzwania, z którymi styka się Unia Europejska

— mówiła komisarz ds. zatrudnienia i polityki społecznej Marianne Thyssen. Jak dodała, KE potrzebuje np. ekspertyz tworzonych przez partnerów społecznych.

Wielu ludzi w Europie nie jest w stanie znaleźć pracy. Pracodawcy także mają problem ze znalezieniem pracowników z umiejętnościami, których im potrzeba, więc wiele wakatów pozostaje nieobsadzonych. Posiadanie wysoko wykwalifikowanej siły roboczej i dobrych warunków pracy jest w interesie zarówno organizacji pracodawców, jak i związków zawodowych

— oświadczyła Thyssen.

Przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych, choć zgadzali się, że dialog społeczny „mają w DNA”, inaczej rozkładali akcenty. Sekretarz generalna Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych Bernadette Segol zwróciła uwagę, że pięć lat kryzysu doprowadziło do sytuacji, w której 25 mln ludzi nie ma pracy, rośnie nierówność i ubóstwo. Musimy więc - argumentowała Segol - w dialogu skupić się na tym, jak przyciągnąć inwestycje, które przyniosą wartościowe miejsca pracy i dadzą ludziom w Europie nowe szanse.

Natomiast przewodnicząca skupiającej stowarzyszenia pracodawców organizacji BUSINESSEUROPE Emma Marcegaglia podkreśliła, że obecnie wyzwaniem, które stoi przed Europą, jest brak konkurencyjności.

Uważamy, że problem nie wynika z braku regulacji społecznych, lecz z braku konkurencyjności

— powiedziała.

Nie odrzucamy idei konkurencyjności, ale chcemy konkurencyjności i spójnego rozwoju społecznego

— zauważyła z kolei Segol.

Dyskusja na konferencji dotyczyła przede wszystkim tego, jaki kierunek gospodarczy i społeczny powinna przyjąć UE. Mówiono też o wzmocnieniu zaangażowania europejskich i krajowych partnerów społecznych w koordynację polityki gospodarczej oraz wspierania dialogu społecznego i dotyczącego stosunków pracy na poziomie UE i w państwach członkowskich.

PAP/mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.