Są różnego rodzaju domniemania, ale nie było naocznych dowodów, że to była zbrodnia, że to było celowe, choć do dzisiaj niczego do końca nie wiemy w tej materii…

— przyznał Jacek Saryusz-Wolski, europoseł Platformy Obywatelskiej w rozmowie z radiową Jedynką.

Polityk PO komentował postulat utworzenia międzynarodowego śledztwa, jakiego w sprawie zabójstwa Borysa Niemcowa domaga się Europejska Partia Ludowa, której członkiem jest Platforma.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nie do wiary! EPP (w tym Platforma) nie wierzy Kremlowi i apeluje o… międzynarodowe śledztwo ws. śmierci Niemcowa! A co z 10/04?

Socjaliści i lewica nie chce debaty, nie chcą rezolucji, jak zwykle lewica europejska broni interesów Rosji. Próbujemy ich przekonać, mamy nadzieję, że chociaż polscy socjaliści zachowają się jak trzeba. (…) W EPP mamy wszystkich - od Portugalczyków po Estończyków, a taka rezolucja przeszła w naszym gronie, choć mamy takie niechlubne stanowiska w naszej partii jak Cypr czy Węgry

— opowiadał.

Saryusz-Wolski argumentując konieczność utworzenia śledztwa w tej sprawie, wymieniał nieufność wobec rosyjskiej administracji.

Domagając się śledztwa międzynarodowego, domaga się standardowo, by rząd kraju też przeprowadził nieobiektywne śledztwo. W rezolucji EPP nie ma jednak o tym mowy, co należy odczytywać, że mamy zero zaufania do jakiegokolwiek śledztwa przeprowadzonego przez władze Federacji Rosyjskiej

— tłumaczył poseł PO.

Dziennikarka PR1 przytomnie zauważyła, że w sprawie smoleńskiego śledztwa nie było ani międzynarodowego śledztwa, ani nie padały zdania o braku zaufania wobec Rosji.

Zabójstwo Niemcowa dokonało się na oczach świata, na oczach kilkunastu kamer, które akurat były nieczynne… Jest wiele głosów z kręgów opozycji rosyjskiej, że odpowiedzialna za to jest - w takiej czy innej formie - władza rosyjska. (…) Służby były szybciej w jego mieszkaniu niż na miejscu zbrodni. Wielkim błędem Zachodu, UE i Rosji byłoby pozostawienie tego w sferze milczenia

— mówił Saryusz-Wolski.

Po zwróceniu uwagi, że unika kwestii 10/04, odpowiadał:

Celowo nie odpowiadam na to pytanie… Są różnego rodzaju domniemania, ale nie było naocznych dowodów, że to była zbrodnia, że to było celowe. choć do dzisiaj niczego do końca nie wiemy w tej materii… Paralele są, ale bardzo ograniczone. Dziś musimy zajmować się tą sytuacją, która zagraża interesom Polski i Ukrainy

— ocenił.

„Niczego do końca nie wiemy”? Konieczność międzynarodowego śledztwa? Nieufność wobec Rosji? Gdzie byliście w 2010 roku?

CZYTAJ TAKŻE: Przyjaciel Michnika: „Katastrofa smoleńska to dzieło rosyjskie. Dla mnie to było oczywiste od początku”

lw