Premier Włoch Matteo Renzi w środę i czwartek złoży wizytę w Kijowie i Moskwie. Jako jeden z nielicznych zachodnich przywódców będzie rozmawiał z krytykowanym z powodu ukraińskiego konfliktu prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Renzi podkreśla, że zasadniczym tematem jego czwartkowego spotkania z Putinem będzie kryzys w ogarniętej chaosem Libii, w której działają dżihadyści, co stanowi - jak się uważa - bezpośrednie zagrożenie dla Włoch.
Europie zagraża - według Renziego - nie tylko konflikt ukraiński, ale także wydarzenia rozgrywające się 200 kilometrów od jej brzegów, czyli w Libii. Słowa te kieruje on do całej Unii Europejskiej, zarzucając jej wręcz, że skoncentrowana na Ukrainie, lekceważy wydarzenia w tym „upadłym kraju” oraz zagrożenie terrorystyczne, jakie może nadejść z tej strony.
Szef włoskiego rządu powiedział niedawno w wywiadzie telewizyjnym, że podczas negocjacji na temat możliwości rozwiązania kryzysu libijskiego i walki z terroryzmem Państwa Islamskiego chciałby widzieć w Putinie sojusznika Zachodu. Wszystko zależy jednak od postawy rosyjskiego przywódcy w sprawie Ukrainy - dodał w telewizji RAI.
„Putin ponosi odpowiedzialność za naruszenie integralności Ukrainy. Ja staram się przekazać taki komunikat: jeśli Rosja powróci do stołu wspólnoty międzynarodowej, wszyscy będziemy spokojniejsi” - oświadczył włoski premier przed podróżą. „Jest jednak jasne, że aby usiąść przy tym stole, Putin musi wyjść z Ukrainy” - podkreślił.
„Obecnie trwa obłędna wojna między tymi, którzy chcą terroru, a resztą świata, do której należy wiele państw islamskich. Chciałbym, żeby Putin był w mojej drużynie” - stwierdził Renzi.
„Od początku mówię, że konieczny jest powrót Rosji do międzynarodowych rozmów” - dodał szef rządu. Przypomniał, że Moskwa miała decydujący głos w sprawie Syrii, gdy rozważano możliwość zbrojnej interwencji Zachodu w tym kraju.
„Ważne jest przekazanie komunikatu, że w kwestii Libii rolę musi odegrać ONZ, a Rosja jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa” - wyjaśnił.
Renzi mówił o tym 22 lutego, na pięć dni przed kolejnym poważnym wyzwaniem dla społeczności międzynarodowej i samego Kremla, jakim jest śmierć Borysa Niemcowa - byłego wicepremiera Rosji, opozycjonisty ostro sprzeciwiającego się polityce Moskwy wobec Ukrainy, który został zastrzelony przez nieznanych sprawców w Moskwie.
Włoski premier to pierwszy zachodni przywódca, który będzie rozmawiał z Putinem po tej zbrodni. Morderstwo to - podkreślają włoscy komentatorzy - nadaje jego wizycie w Rosji nowy kontekst.
Na łamach dziennika „Corriere della Sera” wyrażono opinię, że wyjątkowo delikatna wizyta Renziego w Moskwie, oceniana nawet w niektórych stolicach jako niewygodna, może okazać się w ogóle zbyteczna, jeśli podczas rozmowy z rosyjskim prezydentem nie podniesie on kwestii Ukrainy, a przede wszystkim zabójstwa Niemcowa.
Choć Renzi zapowiadał, że jedzie do Rosji rozmawiać głównie o konieczności rozwiązania kryzysu w Libii, to zdaniem publicysty dziennika Ukraina „nie może zostać zamieciona pod dywan, tak samo jak zobowiązanie Putina, że dogłębnie wyjaśni zabójstwo Niemcowa”.
Z drugiej strony publicysta dziennika zauważa - odnosząc się do krytyki pod adresem Renziego za to, że jedzie do Putina - iż podobnie niechętnych reakcji nie wywołała grudniowa wizyta prezydenta Francji Francois Hollande’a w Moskwie.
Zaznacza zarazem, że nieuzasadnione są obawy, iż konflikt ukraiński zejdzie na dalszy plan rozmów Renziego. Pierwszym etapem jego podróży będzie Kijów, gdzie w środę spotka się z prezydentem Petrem Poroszenką.
Wieczorem włoski premier poleci do Moskwy na spotkanie z Władimirem Putinem i szefem rządu Dmitrijem Miedwiediewem.
Media we Włoszech odnotowują, że Kreml wśród tematów czwartkowej rozmowy Renziego z Putinem wymienił: kryzys ukraiński, sytuację w Libii, Syrii i na Bliskim Wschodzie oraz zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego. Doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow, cytowany przez agencję Ansa, ocenił, że „stanowisko Renziego w sprawie Ukrainy ma swoje odcienie” i dlatego dyskusja na ten temat będzie „szczegółowa i pożyteczna”.
Nieoficjalnie strona włoska poinformowała, że podczas wizyty w Moskwie Renzi złoży kwiaty w miejscu zabójstwa Niemcowa. Będzie najwyższym rangą politykiem Zachodu, który uda się w to miejsce.
lw, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/235877-wloski-premier-leci-do-kijowa-i-moskwy