Niemieccy socjaldemokraci (SPD) zaapelowali do MON, by nie dostarczył zakupionych przez Polskę używanych czołgów typu Leopard 2. Rzecznik ds. bezpieczeństwa partii Rainer Arnold zażądał w „Süddeutsche Zeitung”, by czołgi pozostały „w zasobach Bundeswehry”.

Chodzi mi o czołgi Leopard 2 w wariantach A5 do A7, które są wciąż używane przez Bundeswehrę i które można zmodernizować. Nie widzę powodu dlaczego mielibyśmy się ich pozbywać

—oświadczył poseł SPD. Według niego „należy znaleźć inne rozwiązanie z Polakami”. Jakie, nie sprecyzował. Polska armia od lat kupuje od Niemiec używane Leopardy. Obowiązująca umowa z 2013 r. zakłada dostarczenie Polsce w sumie 119 pojazdów tego typu.

Według „SZ”, która powołuje się na poufny raport MON, Bundeswehra była od 1979 r. wyposażona w 2125 czołgów typu Leopard 2, z których aktualnie służy jeszcze tylko 280 egzemplarzy. W myśl reformy Bundeswehry z 2011 r. zadecydowano zmniejszenie liczby czołgów z 350 do 225. Teraz niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen zamierza zweryfikować te i inne decyzje, dotyczące redukcji dużych systemów broni.

Rzecznik MON Jens Flosdorff zapewnił dziś, że nie wpłynie to na podpisaną już umowę w sprawie przekazania niemieckich Leopardów polskiej armii.

Trwa przekazywanie tych pojazdów, jesteśmy wierni tej umowie

—powiedział Flosdorff. Jak twierdzi „SZ” Niemcy powinny dostarczyć Polsce jeszcze 42 czołgi, z czego 14 powinno było trafić do Polski jeszcze w ur. Niemcy coraz bardziej niepokoją się rosnącą przemocą na Ukrainie. Minister finansów Wolfgang Schäuble (CDU) zapowiedział kilka dni temu dofinansowanie Bundeswehry od 2017 r.

Naturalnie, że w obliczu kryzysów i braku stabilności na świecie zmuszeni jesteśmy do podźwignięcia większych wydatków na obronność w następnych latach

—powiedział polityk CDU na łamach „Bild am Sonntag”. Planuje się też reaktywowanie batalionu wojsk pancernych w Bergen w Dolnej Saksonii.

Ryb, ntv.de. SZ.de, Deutsche Welle