Borys Niemcow - opozycjonista, przeciwnik Putina, przeczuwał swoją śmierć... ZDJĘCIA Z MIEJSCA ZABÓJSTWA

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Zamordowany w piątek w Moskwie Borys Niemcom uchodził za nieprzejednanego krytyka Kremla. Ostatnio, przede wszystkim polityki Władimira Putina wobec Ukrainy.

W najbliższą niedzielę miał wystąpić podczas zorganizowanej przez siebie antyrządowej demonstracji przeciwko wojnie na Ukrainie.

Niemcow często gościł w Kijowie, otwarcie wspierając prozachodnie kierownictwo Ukrainy. W wywiadach dla mediów zachodnich mówił, że miał nadzieję, iż płomień rewolucji obejmie także Rosję.

Niedawno, w jednym z wywiadów, wspomniał o obawach swej matki o jego życie.

Borys Niemcow urodził się 9 października 1959 roku w Soczi nad Morzem Czarnym. To właśnie w tym mieście w ubiegłym roku, tuż przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi, kolejny raz oskarżył prezydenta Putina i elity władzy o korupcję. Rozgłos zdobył jednak znacznie wcześniej, bo w latach 90. Najpierw jako gubernator Niżnego Nowogrodu nad Wołgą, a potem, na przełomie lat 1997/98, jako wicepremier Rosji, kiedy do rządu ściągnął go ówczesny prezydent Borys Jelcyn. Zyskał wówczas sobie opinię liberalnego reformatora. Dobrze zbudowany, wysportowany, Niemcow był nawet wymieniany wśród kandydatów na następcę Jelcyna. „Jestem liberałem w kwestiach gospodarczych, ale w polityce opowiadam się za silnym państwem” - powiedział w jednym z wywiadów prasowych. Niemcow, ojciec czworga dzieci, chętnie otaczał się młodymi kobietami. Chyba nikt nie mógł mu odmówić charyzmy, ale - jak podkreśla wielu analityków - nie miał jej na tyle dużo, by zjednoczyć wokół siebie podzieloną rosyjską opozycję. W latach 2011-12 współorganizował protesty w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego Jedną Rosję wyborach prezydenckich i parlamentarnych.

Ostatnio był jednym z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas) i deputowanym do Dumy Obwodowej w Jarosławiu, 250 km na północny wschód od Moskwy. Wcześniej był współzałożycielem liberalnego ruchu Solidarność, który stawiał sobie za cel zjednoczenie demokratycznej opozycji.

Z Kremla już odezwały się głosy mówiące, że zabójstwo Niemcowa to „prowokacja wymierzona w Rosję”. Identyczne głosy słychać było po zabójstwie dziennikarki Anny Politkowskiej i innych.

Slaw/ PAP

ZDJĘCIA Z MIEJSCA ZABÓJSTWA

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.