"wSieci": Donald Tusk - Paprotka Europy. Sprawdź, jak traktowany i odbierany w Brukseli jest nowy szef Rady Europejskiej!

PAP/EPA
PAP/EPA

W najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci” Stanisław Janecki pisze o ozdobnej funkcji Donalda Tuska w Radzie Europejskiej.

Publicysta i komentator polityczny - Stanisław Janecki w swoim artykule porównuje działania obecnego i byłego przewodniczącego Rady Europejskiej.

Były premier Belgii potrafił odcisnąć swoje piętno zarówno na przyjmowaniu unijnego budżetu na lata 2014-2020, jak i na polityce wobec Rosji, w tym przede wszystkich na pakietach sankcji wobec reżimu Władimira Putina. Tusk jest głównie bezradny i bierny. Jeśli van Rompuy był przewodniczącym mało stanowczym, to Tusk jest zupełnie malowanym

— pisze Stanisław Janecki.

Dziennikarz ocenia dotychczasowe działania przewodniczącego Rady Europejskiej.

Podstawowym problemem Donalda Tuska w Brukseli jest to, że nie przedstawia on własnych inicjatyw. Odbębnia spotkania z prezydentami i premierami, które potem nie przekładają się na to, co robi on sam i jego urząd. Tusk nie ma odwagi się przeciwstawić inicjatywom Angeli Merkel i François Hollande’a, a oni w żaden sposób swoich pomysłów z nim nie konsultują

— zauważa publicysta.

Stanisław Janecki podkreśla, że objęcie stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej przez Tuska jest wygodnym pretekstem dla szefów rządów państw Unii do prowadzenia polityki na własną rękę.

Tusk nie jest w Brukseli traktowany jak swój, lecz jak spadochroniarz z peryferii Europy. I o ile van Rompuy otoczył się doświadczonymi urzędnikami, Tusk wybrał ludzi, którzy mają mu głównie poprawiać samopoczucie i go dowartościowywać, skoro nikt go w zasadzie nie chwali

— komentuje dziennikarz.

Więcej o roli byłego premiera Polski w Radzie Europejskiej pisze Stanisław Janecki w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 23 lutego br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.