Fascynacja Orbanem była nieporozumieniem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Dziś, gdy premier Węgier przyjmuje Putina w Budapeszcie krusząc solidarność Europy wobec Rosji głosy zachwytu nad Orbanem zamilkły. To dobry moment na refleksję. Orban ma prawo do własnej polityki, choć na dłuższa metę flirt z Putinem przyniesie Węgrom osamotnienie i więcej szkód niż pożytku.

Ale nie zbliżenie Orban - Putin jest najważniejsze. Chodzi o coś bardziej istotnego. Myśl o tym ze można skopiować politykę Orbana w Polsce była od początku niedorzecznością i świadczyła o niesamodzielności intelektualnej. Węgry mają inne problemy i interesy niż Polska, korzystają np. z efektywnej protekcji Niemiec. Podstawowym problem po 1918 roku jest egzystencja wielu milionów Węgrów poza własnym państwem, głównie w Rumunii i Słowacji, ale także na Ukrainie. To powoduje stałe napięcie w relacjach z tymi krajami. Orban posunął się jednak bardzo daleko domagając się od osłabionej Ukrainy ustanowienia szczególnych praw dla Węgrów mieszkających na Rusi Zakarpackiej.

Polska jest krajem spójnym, bez ostrych konfliktów z sąsiadami. Ze względu na bezpieczeństwo Polski musimy przeciwstawiać się wszelkim formom neo-imperializmu i bronić niezależności narodów Europy Wschodniej. Nie możemy tolerować zgniatania słabszych przez silniejszych (aneksja Krymu). Nasze problemy wewnętrzne też nie są tożsame z węgierskimi, nie można ich rozwiązać poprzez skopiowane polityki Orbana. Np. Polska w przeciwieństwie do Węgier przyjęła prawo chroniące życie w 1993 roku i nie musi doświadczać „rechrystianizacji”. W naszym przypadku chodzi raczej o obronę instytucji stworzonych po upadku komunizmu. Szacunek budzą z pewnością reformy ekonomiczne Orbana, ale w tym wypadku też nie może być mowy o prostym naśladownictwie.

Prawica (a właściwie jej cześć) nieraz ulegała zagranicznym fascynacjom. W latach 30 faszyzmem, w latach 80 neoliberalizmem, zawsze prowadziło to do zaniku samodzielności programowej. I odwrotnie, wtedy osiągała sukcesy, gdy była oryginalna. Pierwszym warunkiem Polityki Polskiej jest samodzielność programowa. Można korzystać z innych wzorców, ale tylko wtedy, gdy zachowuje się wobec nich krytyczna miarę.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych