Prorosyjscy terroryści straszą Kijów pacyfikacją Debalcewa, jeśli ukraińscy żołnierze nie poddadzą się. Tak o to wygląda rozejm na Ukrainie. Ukraińcy przyznają, że są tam w trudnej sytuacji, ich pozycje są otoczone i regularnie ostrzeliwane.
Jednak armia nie planuje poddać się. Zdaniem separatystów w Debalcewie zawieszenie broni obowiązuje, ponieważ „nie jest to front, a terytorium samozwańczej republiki”.
Terroryści grożą ukraińskiej armii zajęciem Mariupola.
Prorosyjscy terroryści na wschodniej Ukrainie wznowili w niedzielę po południu intensywne ataki na siły rządowe, ostrzeliwując je od godziny 15 czasu lokalnego (14 w Polsce) aż 32-krotnie – podało dowództwo ukraińskiej operacji antyterrorystycznej w godzinach wieczornych.
W ciągu całego dnia oddziały MSW i wojsk Ukrainy zostały zaatakowane ponad 60 razy. Najgroźniejsza sytuacja panuje w obleganym przez rebeliantów mieście Debalcewe; dowództwo ostrzegło, że nie wyklucza natarcia na ten punkt i uprzedziło, że buntownicy mogą także ostrzelać Donieck.
Wcześniej premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk uznał, że Rosja powinna zapłacić za odbudowę Donbasu na wschodzie jego kraju, który został zrujnowany przez wspieranych przez nią separatystów. Szef rządu napisał o tym w niedzielę na swoim Facebooku.
Sądzę, że kwestia reparacji ze strony Federacji Rosyjskiej jest logiczna. Oni zniszczyli Donbas. I Rosja powinna płacić za odbudowę Doniecka i Ługańska. Oni zniszczyli naszą gospodarkę, dokonali interwencji wojskowej i agresji. I powinni ponieść za to odpowiedzialność
-– czytamy.
W grudniu, gdy rząd Jaceniuka przedstawiał program działania, premier oświadczał, że Ukraina „wystąpiła z wieloma pozwami” przeciwko Rosji do sądów międzynarodowych, w których domaga się odszkodowań za straty wywołane przez agresję. Jeden z pozwów dotyczy złamania przez Rosję konwencji dotyczących walki z terroryzmem.
W sierpniu Jaceniuk oceniał, że na odbudowę Donbasu Ukraina będzie potrzebowała co najmniej 8 mld dolarów.
KL,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/233885-rozejm-tylko-na-papierze-prorosyjscy-terrorysci-twierdza-ze-zawieszenie-broni-nie-obowiazuje-i-groza-zajeciem-mariupola