Merkel o umowie w Mińsku: „Nie ma złudzeń ale jest cień nadziei”. Sprawdź, co wynegocjowano: punkt po punkcie!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

„Liczyliśmy na więcej, nie można mówić o przełomie w sprawie zażegnania kryzysu na Ukrainie - ocenił szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier po zakończeniu ponad 16-godzinnych negocjacji przedstawicieli Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji w stolicy Białorusi, Mińsku.

Nie wszyscy będą zadowoleni (z ustaleń), my także liczyliśmy na więcej, ale takie porozumienie byli w stanie osiągnąć dziś w nocy prezydenci Ukrainy i Rosji

—powiedział minister. Ocenił, że nie udało się wypracować całościowego rozwiązania, a „już na pewno nie można mówić o przełomie”.

Jednak po tygodniach przemocy drugie porozumienia mińskie mogą okazać się krokiem, który odwiedzie nas od eskalacji i ku politycznemu rozwiązaniu

—zaznaczył Steinmeier. Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyszła z negocjacji z wyraźnym uśmiechem na twarzy. Była tak zadowolona – napisał niemiecki tygodnik „Der Spiegel” - że „w bardzo wylewny sposób dziękowała prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi za jego zaangażowanie”.

Mamy wreszcie ten przebłysk nadziei. Dlatego możną powiedzieć, że mimo wszelkich trudności, warto było podjąć te rozmowy

—podkreśliła kanclerz Niemiec. Według niej negocjacje były „niezwykle trudne”. Jak twierdzi, to Putin wywarł silną presję na przedstawicieli Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej, by podpisali porozumienie.

Putin oświadczył po negocjacjach, że „nie była to dla niego najlepsza noc, ale poranek okazał się nie najgorszy”.

A co konkretnie znalazło się w porozumieniu? Ustalono m.in.:

Zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy, które ma rozpocząć się w niedzielę, 15 lutego o północy.

Wycofanie ciężkiej artylerii z regionu. Wyprowadzenie wojsk powinno się zacząć nie później niż drugiego dnia od zawieszenia broni i zakończyć się przed upływem 14 dni. Procesowi mają towarzyszyć obserwatorzy OBWE. (Jak twierdzi Władimir Putin osiągnięto porozumienie w sprawie linii podziału na wschodzie Ukrainy, z której wycofana zostanie broń ciężka)

Zapewnienie efektywnego monitoringu zawieszenia broni poczynając od pierwszego dnia przez OBWE

Wymiana jeńców oraz wszystkich zakładników i osób przetrzymywanych bezprawnie na zasadzie „wszyscy za wszystkich”. Ten proces powinien zostać zakończony w ciągu pięciu dni od zawieszenia broni

Zapewnienie dostępu, dostawy, przechowywania i rozdzielenia pomocy humanitarnej w oparciu o mechanizmy międzynarodowe.

Określenie modelu odbudowy relacji społecznych i ekonomicznych, włącznie z wypłatami socjalnymi takimi jak emerytury i inne. W tym celu Ukraina odbuduje zarządzanie systemem bankowym w rejonach objętych konfliktem i możliwe, że zostanie wprowadzony międzynarodowy mechanizm ułatwiające dokonywanie przelewów socjalnych.

Przywrócenie pełnej kontroli Ukrainy nad granicą w całej strefie konfliktu. Proces powinien się zacząć pierwszego dnia po miejscowych wyborach i zakończyć się do końca 2015 r.

Wyprowadzenie jednostek wojskowych innych państw, techniki wojskowej oraz najemników z terytorium Ukrainy pod nadzorem OBWE. Wszystkie nielegalne grupy bojowników powinny zostać pozbawione broni

Ukraina ma przeprowadzić reformę konstytucyjną, by szanować prawa ludności na wschodzie kraju (Poroszenko zaznaczył jednak wyraźnie, że nie oznacza to, że regiony te otrzymają autonomię)

Umowa została podzielona na dwie części, a raczej dwa dokumenty. W pierwszym znalazły się powyższe ustalenia, i ten dokument został podpisany przez wszystkich uczestników szczytu. Drugi dokument, w którym Rosja, Francja i Niemcy obiecują Ukrainie wsparcie na drodze do pokoju, pozostał bez podpisów. I nie jest tym samym wiążący.

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

W końcowej deklaracji szczytu zaś podkreślono, że „nie ma alternatywy dla pokoju”. Niemcy i Francja zobowiązały się ponadto do tego, by pomóc Ukrainie w odbudowie sektora bankowego w strefach walk.

Jesteśmy zgodni, że tylko współpraca między UE, Rosją a Ukrainą jest w stanie zagwarantować trwały pokój. Dlatego zamierzamy kontynuować rozmowy na temat dostaw gazu na Ukrainę (jeszcze tej zimy) oraz o wszystkich kwestiach spornych wynikających z umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina, które niepokoją Rosję

—głosi deklaracja podpisana przez Merkel, Hollande’a i Putina. Kanclerz Niemiec zaznaczyła w oddzielnym komunikacie prasowym, że „nie żywi żadnych złudzeń”.

Potrzebna jest dalsza, ciężka praca. Ale Francja i Niemcy pokazały, że nie należy tracić nadziei. Wspólnie osiągnęliśmy niezły wynik

—podkreśliła. Wśród nierozwiązanych kwestii jest m.in. status miasta Debalcewe, o które toczą się obecnie zacięte walki. Miasto leży pomiędzy dwoma separatystycznymi republikami i stanowi jedyne połączenie między nimi.

Merkel, Holande, Putin i Poroszenko już opuścili Mińsk. Prezydent Francji i kanclerz Niemiec udali się na szczyt UE, który rozpocznie się dziś popołudniu w Brukseli.

Ryb, Spiegel.de, Le Monde, Bundesregierung.de, Wyborcza.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych