W Brukseli zatrzymano Słowaka, który "chciał się widzieć z Tuskiem". W jego aucie były broń i piła łańcuchowa...

PE
PE

Policja w Brukseli zatrzymała mężczyznę, który w poniedziałek kręcił się pod budynkiem Parlamentu Europejskiego. Okazało się, że to Słowak. W bagażniku samochodu miał broń i piłę łańcuchową. Jak tłumaczył, chciał spotkać się z „prezydentem Europy”, czyli przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Alarm bombowy w Brukseli. Budynki europarlamentu ewakuowane. „Nie znaleziono materiałów wybuchowych”

Jak informuje agencja Reutera, mężczyzna ubrany w wojskowy strój kręcił się w pobliżu Parlamentu Europejskiego. Policjanci wylegitymowali go i sprawdzili jego samochód. Okazało się, że mężczyzna miał w nim broń palną i piłę mechaniczną. Prokurator prowadzący śledztwo w jego sprawie powiedział, że zatrzymany miał zamiar spotkać się z „prezydentem Europy”. Na razie nie wiadomo jakie zarzuty zostaną mu postawione.

Wcześniej w poniedziałek ewakuowano trzy budynku PE, ponieważ podejrzewano, że w jednym z zaparkowanych przed parlamentem samochodów może być bomba.

Powodem ewakuacji pracowników europarlamentu oraz blokady części jednej z ulic był niezidentyfikowany samochód zaparkowany przed jednym z budynków. Belgijska policja sprawdziła pojazd, ale nie znaleziono w nim materiałów wybuchowych. Ewakuowani przed 14.00 wrócili do swoich biur.

Więcej w TVP Info.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych