Chrzest bojowy "prezydenta" Europy w PE. Tuska atakowali m.in. Korwin i Farage: "Pan jest najnowszym polskim imigrantem!"

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Donald Tusk przedstawił dziś w Parlamencie Europejskim wnioski z pierwszego posiedzenia Rady Europejskiej 18 grudnia, któremu przewodniczył. Mówił o programie Komisji Europejskiej na 2015 r., tzw. pakietu Junckera, mającego zwiększyć konkurencyjność unijnego rynku. Ale także o zamachu na „Charlie Hebdo”, Rosji i Ukrainie.

CZYTAJ TAKŻE: Zepsuty show „króla Europy” w Strasburgu. Andrzej Duda do Tuska: „Polskim górnikom grozi utrata chleba i godności!” Były premier z kwaśną miną… ZOBACZ WIDEO!

Nie było łatwo. Choć Tusk starał się, jak mógł, by zmieścić się w głównym europejskim nurcie. Zaczął od inwestycji i wzrostu gospodarczego, czyli pakietu Junckera.

Teraz piłeczka jest po waszej stronie, żeby rozwiązania prawne były gotowe w czerwcu

—zwrócił się do europosłów.

Wiem, że ten plan to nie cudowne lekarstwo. Ale jeśli ktoś zna sposób, by zwalczyć kryzys w jednej chwili, niech wstanie i go przedstawi

—mówił.

Następnie przeszedł do kwestii ukraińskiej. Zapewniał, że UE będzie „wspierała Kijów, także finansowo”.

Ukraińcy musza wiedzieć, że Europa jest z nimi. Podczas grudniowego szczytu ustaliłem jasny harmonogram na następne tygodnie. W lutym zajmiemy się unią energetyczną, a w maju, gdy będzie się toczył szczyt Partnerstwa Wschodniego w Rydze, Rosją i Ukrainą

—podkreślił.

Zaznaczył przy tym, że wie, iż „na tej sali są różne interesy i różne nastawienia do Rosji, i on to szanuje, ale ma nadzieję, że „nikt tu obecny nie godzi się na agresję na suwerenny kraj i zabijanie jego obywateli”. Po czym przeszedł do tematu euro. Według niego „euro daję Unii przewagę”.

To, że Litwa zdecydowała się zostać 19 członkiem strefy euro zwiększy zaufanie do euro. To nie koniec Eurostrefy

—tłumaczył. Oraz starał się przekonać europosłów, że Europa nie jest „stara, pozbawiona energii i nudna”.

Wręcz przeciwnie. Jest pełna życia, młoda i ma perspektywy. Unia Europejska to najlepsza instytucja polityczna w historii

—twierdził. Według niego jeśli „zlikwidujemy UE nikt nie będzie ani bogatszy ani bezpieczniejszy”.

Wierzyłem w Europę w 1980 r., gdy rodziła się Solidarność. Wierzyłem w nią w 1989 r., gdy upadł mur berliński. I wierzę w nią także i dziś

—podsumował. Zaraz po Tusku krótko przemówił szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Na sali był europoseł Janusz Korwin-Mikke. Przeszkadzał Junckerowi, który w końcu, poirytowany, kazał mu się zamknąć.

Niedługo potem nadeszła kolei na występ Andrzeja Dudy, europosła frakcji Europejskich Reformatorów i Konserwatystów (EKR), który zręcznie połączył pakiet Junckera ze strajkiem górników w Polsce.

Europa staje dziś wobec wielu wyzwań. Wspomniał pan o solidarności. Dziś w Polsce strajkują górnicy 11 kopalń. Perspektywa likwidacji kopalń węgla kamiennego w Polsce to zniszczenie bytu tysięcy rodzin, tysięcy miejsc pracy. To bardzo groźne dla Polski i dla Europy. Chcę zaapelować, aby plan Junckera uwzględnił potrzeby zmian w przemyśle wydobywczym, aby były pieniądze na unowocześnienie energetyki, zwłaszcza dla tych państw, które przez dziesięciolecia były pod komunistycznymi rządami. Chcę zapytać, czy plan Junckera to uwzględni, czy będziemy widzieli takie obrazki, jak dzisiaj z Polski - płaczących ludzi, zdesperowanych, którym grozi utrata pracy?

—grzmiał Duda. Nie tylko on jednak ostro atakował Tuska. Jeszcze bardziej bezlitosny wobec „prezydenta” Europy był brytyjski europoseł Nigel Farage, szef eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP).

Pan jest jak wzorzec z Sevres tego, czym Europa była. Swobodne przemieszczanie się ludzi…Tymczasem w Wielkiej Brytanii imigracja to poważny problem. Obiecywał pan, że imigranci będą wracać do Polski, tymczasem od 2004 r. Polska straciła 2 miliony ludzi. Powód: pieniądze. Pan jest tego najlepszym przykładem. Jest pan najnowszym polskim imigrantem. Miał pan 60 tys. euro rocznie, teraz ma pan 300 tys., gratuluję!

—kpił Farage. I dodał:

Trudna przed panem próba. Mamy kryzys euro, zbliża się referendum w Wielkiej Brytanii ws. wyjścia tego kraju z UE. Konieczne są zmiany. A pan, wydaje się, żyje przeszłością

Największe zamieszanie wywołał jednak europoseł Janusz Korwin-Mikke. I to mimo iż mówił bardzo krótko.

Nasi wrogowie nie są w Moskwie, tylko w meczetach w Paryżu

—mówił.

Powinniśmy wprowadzić znów karę śmierci, ponieważ inaczej nie możemy z nimi wygrać. Oni nas zabijają, a my ich zabijać nie możemy. Powinniśmy odrzucić całe acquis communautaire (dorobek prawny w UE). Dlatego uważam, że Unię Europejską trzeba zniszczyć

—podkreślił. Szef PE Martin Schulz uznał te uwagi za „skandaliczne” i zapowiedział, że się im „bliżej przyjrzy”.

A co dokładnie Korwin-Mikke miał na myśli, o tym świadczy jego wpis z Facebooka sprzed kilkunastu minut:

Właśnie słucham p.Donalda Tuska, przemawiającego w Unio-Parlamencie. Słucham - i przypominam sobie, jak to Amerykanie dali pieniądze i broń talibom - i czym to się skończyło. Potem Zachód dał broń i pieniądze bandytom walczącym z JE Bashsharem al-Assadem - i skończyło się powstaniem „Kalifatu” Iraku i Lewantu… Obecnie p.Tusk mówi, że mamy dać broń i pieniądze nowej Ukrainie - która odwołuje się do tradycji Stefana Bandery, Romana Szuchewycza…”

—napisał były już lider Nowej Prawicy. Tusk mu nie odpowiedział podczas przesłuchania w PE, ale odniósł się do słów Farage’a.

Jestem pod wrażeniem, panie Farage, tak trzymać. Od pięciu lat, od słynnego przemówienia dotyczącego Hermana van Rompuya, wiem, że jest pan ekspertem od politycznej kultury i elegancji

—kpił.

Ryb

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.