Europa solidaryzuje się z Francją. W Berlinie, Brukseli i Wiedniu odbyły się marsze

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Ponad 10 tysięcy ludzi wzięło udział w niedzielę w Brukseli w marszu odbywającym się pod hasłem „Razem przeciw nienawiści”. Uczestniczyli w nim przedstawiciele świata polityki, mediów, organizacji muzułmańskich i żydowskich i wspólnoty francuskiej w Belgii.

Według policji już pół godziny po rozpoczęciu marszu liczba uczestników wynosiła 10-15 tysięcy.

Wiele osób niosło plakaty z napisem „Je suis Charlie” (Jestem Charlie), jako wyraz solidarności z ofiarami środowego zamachu w Paryżu na redakcję tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo”. Uczestnicy zaintonowali Marsyliankę, poza tym marsz przebiegał w ciszy.

Jak poinformowano na stronie internetowej, marsz został zwołany przez:

Obywateli, rysowników, dziennikarzy, członków związków zawodowych, przedsiębiorców, organizacje walczące z ksenofobią i rasizmem oraz przedstawicieli belgijskich i francuskich partii politycznych.

W zamachu na „Charlie Hebdo”, którego sprawcy twierdzili, że wysłała ich Al-Kaida w Jemenie, zginęło 12 osób. Powiązany ze sprawcami tego zamachu terrorysta zastrzelił w czwartek w Paryżu policjantkę, a w piątek wziął zakładników w sklepie z koszerną żywnością zabijając cztery osoby. W nagraniu opublikowanym już po zlikwidowaniu go przez siły specjalne sprawca deklarował przynależność do Państwa Islamskiego.

Berlin jest Charlie” - 18 tys. osób zebrało się w niedzielę na Placu Paryskim pod Bramą Brandenburską w Berlinie, aby złożyć hołd ofiarom zamachów dokonanych w minionych dniach w Paryżu przez islamistycznych terrorystów.

Wśród licznych transparentów z hasłem „Je suis Charlie” niesionych przez uczestników wyróżniał się olbrzymi plakat z napisem „Berlin ist Charlie” (Berlin jest Charlie). Organizatorzy spodziewali się maksymalnie 6 tys. uczestników.

Jak podkreśla agencja dpa, pomimo złej pogody na plac w centrum stolicy Niemiec przyszły całe rodziny z dziećmi. Wiece solidarnościowe z Francją odbyły się też w kilku innych niemieckich miastach, między innymi w Hanowerze.

Blisko 12 tysięcy osób zgromadziło się w niedzielę w Wiedniu pod hasłem „Razem przeciwko terrorowi”, aby oddać hołd ofiarom śmiertelnych ataków terrorystycznych, do których doszło w ostatnich dniach we Francji. Zrezygnowano z przemówień. Dwoje aktorów teatru narodowego odczytało jedynie tekst oświadczenia rządu:

Pogrążony w smutku austriacki rząd federalny oddaje pokłon zabitym w aktach terroru we Francji. Wyrazy współczucia kierujemy do wszystkich ludzi w kraju, który w ostatnich dniach stał się sceną budzących wstręt aktów przemocy.

Według policji i organizatorów w uroczystym zgromadzeniu na Ballhausplatz w centrum stolicy uczestniczyło ok. 12 tysięcy ludzi, w tym prezydent Heinz Fischer i kanclerz Werner Faymann, a także przedstawiciele organizacji obywatelskich i wszystkich wyznań.

Na scenie aktorzy teatru narodowego deklamowali różne teksty literackie, a także fragment Deklaracji praw człowieka i obywatela, uchwalonej we Francji w 1789 r. Oprawę muzyczną zapewnił chór wiedeńskiej opery narodowej.

Ambasador Francji w Wiedniu przyszedł na Ballhausplatz w asyście ok. 3000 uczestników milczącej manifestacji urządzonej wcześniej przed francuską ambasadą. Flagi przed urzędem kanclerskim, gmachem parlamentu i siedzibą prezydenta opuszczono do połowy masztu.

Na koniec zgromadzenia minutą ciszy uczczono pamięć ofiar ataków. Całość przebiegła bez incydentów. Policja nie podała, ilu funkcjonariuszy strzegło bezpieczeństwa.

Podobne demonstracje solidarności odbyły się w niedzielę w wielu miastach Europy, m.in. w Paryżu, Berlinie i Brukseli.

mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych