Polacy przejmują dowodzenie oddziałami specjalnymi NATO. Szkolenie zajęło im tylko 5 lat, inni czekali ponad dekadę

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. United States Air Force/USGOV-PD/Wikimedia Commons (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. United States Air Force/USGOV-PD/Wikimedia Commons (zdjęcie ilustracyjne)

Polscy żołnierze rozpoczęli dyżur w sojuszniczych jednostkach do zadań specjalnych. To właśnie nasi rodacy będą kierować tymi strukturami.

To duże osiągnięcie, zwłaszcza że inne państwa NATO czekały na to 10-15 lat, a Polakom udało się przejąć dowodzenia po zaledwie 5 latach szkolenia. Ostatni sprawdzian odbył się jesienią.

Jednym z ostatnich sprawdzianów były przeprowadzone we wrześniu 2014 roku ćwiczenia o kryptonimie „Noble Swort”

— tłumaczy Inspektor Wojsk Specjalnych, generał Piotr Patalong w wywiadzie dla Polskiego Radia.

To duży sukces, ale okupiony miesiącami ćwiczeń i sprawdzaniem naszych jednostek

— dodaje gen. Patalong.

3/4 zespołu oddziałów specjalnych Sojuszu stanowią polscy komandosi. Kluczową rolę będą w nim pełnić żołnierze z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca.

Polacy będą pełnić swój dyżur bojowy w jednostkach specjalnych przez cały rok. „Specjalsi” mogą pełnić swoje zadania w każdym zakątku świata. Komandosi są przygotowani do prowadzenia akcji na lądzie, w powietrzu i na morzu.

gah/polskieradio.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych