"Krótki, zwięzły, dobrze zorganizowany". Merkel zachwycona debiutem Tuska, zwłaszcza sposobem potraktowania Ukrainy

Tytuł z "FAZ": Udany debiut Tuska
Tytuł z "FAZ": Udany debiut Tuska

Po pierwszym unijnym szczycie, który prowadził „król” Europy – Donald Tusk, przyjechał do Polski pożalić się

Liczyłem na solidarne wsparcie z kraju

— powiedział.

Ale przecież on je dostał! Co prawda w Niemczech, ale Tusk raczej nie będzie się na to otwarcie krzywił.

W Republice Federalnej media są autentycznie zachwycone Tuskiem. Przeanalizujmy więc, co się tak politykom, analitykom i publicystom niemieckim spodobało.

Udany debiut Tuska

— krzyczał tytuł we „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i zacytował zadowoloną kanclerz, która powiedziała:

Krótki, zwięzły, dobrze zorganizowany

— powiedziała o debiucie Tuska kanclerz Angela Merkel. I jak donosi telewizja N-TV: jeszcze tej samej nocy wróciła do Berlina. Dlaczego jej się tak śpieszyło? Otóż dziś miała rozpocząć rozmowy telefoniczne z Putinem i Petro Poroszenko – prezydentem Ukrainy.

Tak więc Tusk kończąc szczyt bez żadnych ustaleń względem Ukrainy, (a nawet zrównując ją w dokumencie końcowym z Rosją, jako „stroną konfliktu”, a nie agresji), z premedytacją oddał pole dyplomacji niemieckiej. Poroszenko od dłuższego czasu zabiegał o możliwość przyjazdu na ten szczyt. Tusk odmówił. Dziś widać dlaczego: nie mógł przecież wchodzić w paradę swej „przyjaciółce” Angeli. A więc jak zwykle z punktu widzenia Berlina - Tusk sprawdził się.

Sprawdzał się pod tym względem będąc premierem w Polsce, lecz teraz, z perspektywy Brukseli, widać to jeszcze lepiej, bo dochodzą do nas obserwacje zachodnich dyplomatów i dziennikarzy.

We wszystkich mediach u naszych zachodnich sąsiadów zachwyt nad Tuskiem ma jeden wspólny mianownik – były premier RP nie skupił uwagi szczytu UE, wbrew woli bardzo wielu krajów, poza Niemcami i Francją oraz wbrew oczywistym interesom Polski, na agresji Rosji przeciwko Ukrainie. To musiało się spodobać w Berlinie, bowiem od Odry aż po Ren wszyscy oczekują jak kania dżdżu tej słynnej „deeskalacji”. Skoro jej nie ma, to chociaż pomilczmy trochę, może w tym czasie Moskwa zajmie Kijów i problem sam się rozwiąże ku uciesze lobbystów gospodarczych i finansowych kręcących się wokół rządu federalnego, a zwłaszcza wokół ministra spraw zagranicznych Franka Walter-Steinmeiera.

W Tusku Niemcy mają rewelacyjne narzędzie swej władzy nad Europą. Nikt im nie zarzuci teraz „zczyszczania” Ukraińców lub robienia innym brzydkich rzeczy; zasłonią się Tuskiem i jego rzekomym „polskim” wyczuciem realiów wschodu Europy. A jak już minie Tuskowi urzędowe pięć lat w Brukseli, to Berlin zrobi wszystko, aby pomóc mu zdobyć funkcję prezydenta RP

TU JEDNA Z NIEMIECKICH LAUREK DLA TUSKA W ORYGINALE.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.